Trzy lata i koniec! Oto najczarniejszy scenariusz Świątek w Paryżu

3 godzin temu
Iga Świątek stanie przed szansą wygrania Rolanda Garrosa czwarty raz z rzędu, a piąty w ogóle. Jednak turniejowa drabinka jest dość trudna, a sama Polka przystąpi do rywalizacji po różnych problemach i wyraźnym spadku formy. Zdaniem jednego z dużych zagranicznych portali nie należy rozpatrywać naszej tenisistki w gronie głównych pretendentek.
Przed rozpoczęciem Rolanda Garrosa Iga Świątek spadła na piąte miejsce w rankingu WTA, najniższe od ponad trzech lat. To efekt tego, iż nie obroniła 2000 punktów wywalczonych przed rokiem w Madrycie i Rzymie. W stolicy Hiszpanii odpadła w półfinale, a we Włoszech już w trzeciej rundzie, co było sensacją.


REKLAMA


Zobacz wideo Daria Abramowicz wciąż pomaga Idze Świątek? Ferszter: Powinna się wytłumaczyć przed dziennikarzami


Świątek nie jest faworytką Rolanda Garrosa
Obrona tytułu na kortach Rolanda Garrosa w tym roku będzie prawdopodobnie najtrudniejszą w całej dotychczasowej karierze Świątek. Zanotowała spadek w rankingu, jest w gorszej formie, niemalże na każdym turnieju w tym sezonie odpadała po bardzo słabym meczu. Brakuje finału od zeszłorocznego RG. Do tego sprawa dopingowa, która odbiła się na psychice zawodniczki, a także śmierć dziadka, którą mocno przeżyła. Świątek ma za sobą trudny, kryzysowy okres. Dlatego Associated Press nie umieściło Polki w gronie głównych pretendentek do wygrania RG.


Agencja wskazała trzy inne tenisistki - Arynę Sabalenkę, Coco Gauff i Jasmine Paolini. Białorusinka to liderka rankingu i zwyciężczyni turnieju w Madrycie. Włoszka wygrała rywalizację w Rzymie, natomiast Amerykanka to finalistka obu imprez.
Zobacz też: WTA ogłasza ws. Igi Świątek w Roland Garros. "Pilne sprawy do załatwienia"
Przed turniejem Madison Keys stwierdziła, cytowana przez kanadyjski portal castanet.net, iż "jest 20 różnych zawodniczek, których wygrana w turnieju nie byłaby zaskoczeniem. Nie ma Sereny Williams w każdym losowaniu, gdzie po prostu zakładasz, iż wygra". Portal uważa, iż podobny status w ostatnich latach przed wielkoszlemowym turniejem w Paryżu miała Świątek, ale w tym roku go straciła.


"Przez jakiś czas utrzymywała ten status, ale od zeszłorocznego triumfu w Paryżu przeszła przez trudny okres. Nie dość, iż nie podniosła od tego czasu żadnego trofeum, to jeszcze nie dotarła do finału — a choćby korty ziemne stwarzają jej problemy" - czytamy.
W czwartek odbyło się losowanie turniejowej drabinki. W pierwszej rundzie Świątek zagra ze Słowaczką Rebeccą Sramkovą. Polka ma dość trudną drogę do końcowego triumfu. W drugiej rundzie może zagrać z Emmą Raducanu, w trzeciej z będącą w dobrej dyspozycji Martą Kostiuk, a w czwartej może trafić na kogoś z trójki Jelena Rybakina/Jelena Ostapenko/Belinda Bencić. W ćwierćfinale mogłaby na nią czekać Paolini, w półfinale Sabalenka, a w finale Gauff, Jessica Pegula, Madison Keys lub Mirra Andriejewa.
Roland Garros rozpocznie się w niedzielę 25 maja i potrwa do 8 czerwca.
Idź do oryginalnego materiału