W maju po kolejnych 3 latach spędzonych w Lechu Poznań z naszym klubem pożegnał się Barry Douglas. Szkot spędził w Kolejorzu łącznie 5,5 roku będąc jednym z najbardziej utytułowanych obcokrajowców w historii Kolejorza.
Barry Douglas po raz drugi trafił do Lecha Poznań dokładnie 2 lipca 2021 roku. Dla Szkota był to powrót do Kolejorza, w którym w latach 2013-2015 rozegrał 75 meczów (58 w Ekstraklasie), strzelił 5 goli (3 w lidze) i zaliczył aż 21 asyst. Lewy defensor trafił do nas po dobrym sezonie w Championship, do ponownych występów przy Bułgarskiej namówił go Maciej Skorża, który budował skład na sezon 2021/2022. Przyjście, a adekwatnie powrót Douglasa latem 3 lata temu został okrzyknięty hitem transferowym, do Polski wrócił w końcu jakościowy zawodnik, który wcześniej regularnie występował w lidze angielskiej, dlatego taki transfer na papierze od razu podnosił siłę zespołu.
Barry Douglas gwałtownie wskoczył do składu Lecha Poznań, od początku grał regularnie i gwałtownie zaczął notować liczby. Przykładowo w 4. kolejce Lech Poznań wygrał na wyjeździe z Termaliką Nieciecza 3:1 prowadząc po 4 minutach już 2:0. Strzelanie w tamtym spotkaniu rozpoczął nie kto inny, jak Barry Douglas, który zdobył efektowną bramkę z rzutu wolnego.
Szkot do połowy września grał regularnie, później ustępował już miejsca w składzie Pedro Rebocho i m.in. przez dobrą postawę Portugalczyka zanotował wiosną 2022 roku tylko 2 ligowe spotkania. Barry Douglas długo był etatowym lewym obrońcą w rozgrywkach Pucharu Polski 2021/2022, w których notował konkretne liczby zaliczając asystę i aż 3 bramki. Lewy obrońca w okresie 2021/2022 może nie występował za wiele, ale był ważnym zmiennikiem, istotną osobą w szatni, jakościowym piłkarzem, na którego zawsze można było liczyć i który w maju 2 lata temu świętował 2 tytuł Mistrza Polski w karierze.
Na początku kolejnego sezonu 2022/2023 zespół Lecha Poznań miał problemy z urazami obrońców, przez co Szkot musiał ratować sytuację grając na stoperze. Później powrócił do gry na lewej flance defensywy, kilka pokazywał, nie notował żadnych liczb, był po prostu solidny w swojej grze nie odstając wówczas od drużyny. Barry Douglas w październiku doznał kontuzji, która wykluczyła go z gry na kilka miesięcy. Szkot do regularnych występów powrócił wiosną 2023 roku notując w drugim z rzędu sezonie gorszą wiosnę od jesieni.
Barry Douglas nigdy nie był szybkościowcem i już wiosną rok temu w oczy rzucał się wiek piłkarza, który momentami nie nadążał za rywalami musząc nadrabiać wszelkie braki dobrym czytaniem gry czy ustawianiem się. W marcu 2023 roku przeprowadziliśmy na KKSLECH.com sondę, w której pytaliśmy Was, czy Lech Poznań powinien przedłużyć kontrakt z Barrym Douglasem kończący się 30 czerwca 2023 roku? Wtedy za przedłużeniem umowy z lewym obrońcą opowiedziało się łącznie 59,9% kibiców, na NIE było 36,3% internautów, a 3,8% jeszcze wówczas nie wiedziało, co należałoby zrobić. Finalnie klub podpisał ze Szkotem roczny kontrakt, później wielu kibiców zmieniło zdanie woląc jednak poszukać na lewą obronę kogoś innego.
Wyniki sondy: Czy Barry Douglas powinien grać przez cały czas w Lechu? (głosów: 8339)
26,2% – TAK. Jeszcze przez rok powinien u nas pograć, Lech potrzebuje doświadczenia w szatni
18,0% – TAK. To dobry zawodnik, istotny piłkarz Kolejorza, którego lubię i szanuję
15,7% – TAK. Wątpię, byśmy znaleźli latem kogoś lepszego. Douglas powinien zostać jako rezerwowy
13,3% – NIE. 27 maja dać mu kwiaty, ramę ze zdjęciem i pożegnać go. Lech potrzebuje impulsu, kogoś nowego
12,2% – NIE. Sportowo i motorycznie od dawna nie dojeżdża, Rebocho potrzebuje lepszego konkurenta
10,8% – NIE. Barry w tym roku skończy 34 lata, najlepszy czas ma już dawno za sobą
2,1% – NIE WIEM. Nie mam teraz zdania, poczekam z opinią do maja, do zakończenia rozgrywek
1,7% – NIE WIEM. Zaakceptuję każdą decyzję, jaką niedługo podejmą władze Kolejorza
W sezonie 2023/2024 doświadczonemu zawodnikowi zdrowie zaczęło szwankować już latem. Jesienią powrót Barrego po kontuzji przedłużał się, w końcu Douglas wrócił do pełni sił będąc głównie rezerwowym. John van den Brom korzystał z jego usług jedynie w ostateczności lub z konieczności. Na początku listopada Holender wystawił Barrego Douglasa w wyjazdowym meczu z Legią Warszawa, by ten zabezpieczał tyły i wykorzystał w tym spotkaniu swoje doświadczenie. Wtedy lewy obrońca dał sobie radę, wywiązał się ze swojej roli, ale później nie uczynił żadnego progresu.
Wiosna 2024 w wykonaniu Szkota wyglądała tak jak wiosna w wykonaniu całego Lecha Poznań. Na dodatek „Basher” jeszcze mocniej odstawał motorycznie, piłkarsko był już po tzw. „drugiej stronie”, przedostatni raz wyszedł w pierwszym składzie dnia 13 kwietnia w Krakowie, gdzie Lech Poznań przegrał z Puszczą Niepołomice 1:2, a Barry miał swój udział przy jednej z bramek. Później grał tzw. „ogony”, ostatni raz w wyjściowej jedenastce znalazł się na mecz z Legią Warszawa 1:2, w którym został ośmieszony przez Pawła Wszołka. Do tego spowodował rzut karny, obejrzał żółtą kartkę, Douglas odstając biegowo i sportowo wyglądał fatalnie, przez co został zdjęty już po 45 minutach.
35-letni lewy obrońca nie pożegnał się z kibicami. Trener Mariusz Rumak po meczu z Legią Warszawa rozegranym 12 maja już nie wpuścił go na boisko. Finalnie Szkot odszedł od nas jako jeden z najbardziej utytułowanych obcokrajowców w historii Kolejorza, Barry Douglas wraz z Lechem Poznań świętował 2 tytuły Mistrza Polski, zdobył 2 srebrne medale i jeden brązowy, grał w finałach Pucharu Polski, a także 2 razy awansował do fazy grupowej europejskich pucharów.
Lewonożny piłkarz w ciągu łącznie 5,5 roku spędzonego w Polsce rozegrał w niebiesko-białych barwach łącznie 139 meczów (104 ligowe), w których zdobył 9 goli (4 bramki w Ekstraklasie) i zanotował ponad 20 asyst. Ostatni, trzyletni pobyt Szkota przy Bułgarskiej był mimo wszystko sportowym rozczarowaniem, wspomniany na początku tekstu gol z Termaliką Nieciecza zdobyty w sierpniu 2021 po bezpośrednim uderzeniu z rzutu wolnego był pierwszą i jedyną bramką Douglasa strzeloną w Ekstraklasie po jego powrocie do klubu 2 lipca 2021 roku. Poniższe zdjęcie jest za to ostatnim, jakie zrobiliśmy Barremu w niebiesko-białych barwach.
> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <