Trzy bramki straty Industrii, 12 minut do końca. Zaczęła się pogoń. Znów horror
Zdjęcie: Zawodnik w żółtej koszulce próbuje oddać rzut piłką ręczną, będąc intensywnie blokowanym przez trzech przeciwników w białych i czerwonych strojach, tłum kibiców w tle.
Industria Kielce mogła dziś zrobić ogromny krok w kierunku awansu do fazy pucharowej Ligi Mistrzów, a patrząc realnie - niemal go sobie zapewnić. Dla Dinama Bukareszt było to zaś spotkanie ostatniej szansy, by w tej grze jeszcze pozostać. Można się więc było spodziewać walki "na noże". A czy taka była? Ofensywa zdecydowanie górowała nad defensywą: z jednej i drugiej strony. Po pierwszej połowie kielczanie mieli dwie bramki zaliczki, w 48. minucie już trzy tracili. Doszło do kolejnego horroru w końcówce.

2 godzin temu
















