Jak podały agencja prasowa TASS oraz rosyjskie BBC, w środę Irina Winer-Usmanowa złożyła rezygnację ze stanowiska głównego trenera rosyjskiej reprezentacji narodowej w gimnastyce artystycznej. Posadę obejmowała w 2001 roku. 76-latka jest jedną z najważniejszych postaci w świecie rosyjskiego sportu. Prowadzone przez nią zawodniczki zdobywały pięć złotych medali olimpijskich w klasyfikacji generalnej z rzędu.
REKLAMA
Zobacz wideo
Szok w Rosji! Legenda zrezygnowała. W tle wielki konflikt
"Postanowiłam zrezygnować ze stanowiska głównego trenera narodowej reprezentacji w gimnastyce artystycznej" - przekazała krótko Winer-Usmanowa. Choć w oficjalnym komunikacie nie podano powodów tej decyzji, to nieoficjalnie ma być nią konflikt z byłą podopieczną - Aliną Kabajewą, która od 2022 prowadzi własną akademię.
Szefowa rosyjskiej kadry w gimnastyce artystycznej szkoliła Kabajewą w latach 90. W 2004 roku zawodniczka sięgnęła po złoty krążek na igrzyskach olimpijskich w Atenach. Od wielu lat niezależne, opozycyjne rosyjskie media twierdzą, iż Alina Kabajewa ma romans z Władimirem Putinem.
Latem zeszłego roku w trakcie mistrzostw Rosji w Kazaniu nad Wołgą miał rozpocząć się spór pomiędzy Iriną Winer-Usmanową a 41-latką. Powód? Ponoć Kabajewa twierdzi, iż podczas zawodów prowadzona przez nią zawodniczka przegrała tylko dlatego, iż wyniki były z góry ustawione pod zwycięstwo jednej z podopiecznych Winer-Usmanowej.
Zobacz też: Są najnowsze wieści ws. Agnieszki Rylik. "Nie spodziewałem się"
Mimo to 41-latka za pośrednictwem swojej strony internetowej podziękowała byłej trenerce za lata owocnej współpracy. "Dała nam niezapomniane chwile triumfu i dumy. Sukcesy te na zawsze zapisały się w historii rosyjskiego sporu" - czytamy. Co ciekawe, to właśnie Irina Winer-Usmanowa w 2001 roku poznała Alinę Kabajewą z Putinem. Nie wiadomo, czy obecne relacje 41-latki z rosyjskim dyktatorem miały wpływ na odejście Winer-Usmanowej z narodowej kadry.
"Winer-Usmanowa to wyjątkowa postać, która dosłownie stworzyła szkołę gimnastyki artystycznej podziwianą na całym świecie. Jej wkład w rozwój sportu jest ogromny. Wyrażamy głęboką wdzięczność za jej pracę" - tak na decyzję 76-latki zareagował minister sportu Michaił Diegtiariew, cytowany przez Bartłomieja Banasiewicza na X.