3 godzin temu
Jakub Balcerski ze Sport.pl ujawnił jedną z największych, jeżeli nie największą, w aferę w historii skoków narciarskich. Dziennikarz opublikował m.in. materiały wideo, na których widać był Norwegów manipulujących kombinezonami swoich zawodników podczas mistrzostw świata w Trondheim. Później Polska, Austria i Słowenia wniosły protest, a FIS zbadał stroje. Okazało się, iż te faktycznie były nielegalnie zmieniane.
REKLAMA
Zobacz wideo "Jeśli to był romans, to się nie udał". Dlaczego Pudzianowski nie zawalczy w Fame?
Efektem tego było zdyskwalifikowanie Johana Andre Forfanga i Mariusa Lindivka z zawodów na skoczni dużej. Drugiemu z zawodników odebrano choćby wywalczony srebrny medal. Z kolei trener Magnus Brevig został zawieszony przez Norweski Związek Narciarski do wyjaśnienia "afery kombinezonowej" na mistrzostwach świata w Trondheim. Jego miejsce zajął dotychczasowy trener norweskiej kadry B - Bine Norcić. Jak się okazuje, na stanowisku wytrzymał zaledwie trzy dni.
Chaos w Norwegii po skandalu na mistrzostwach świata. Trener już odchodzi
Norcić oficjalnie przejął obowiązki trenera kadry A w poniedziałek 10 marca, a już 13 marca ma zastąpić go ktoś inny. Słoweńskie radio Val 202 przekazało, iż szkoleniowiec spotkał się z władzami związku i wprost stwierdził, iż nie jest mentalnie gotowy na tak duże wyzwanie.
W związku z tym trenerem Norwegów ma zostać Anders Fannemel. Kibice z pewnością pamiętają tego 33-latka ze skoczni, kiedy jeszcze był zawodnikiem. W 2023 roku odszedł na sportową emeryturę i skupił i został szkoleniowcem.
Wcześniej Fannemel wywalczył choćby złoto mistrzostw świata w zawodach drużynowych w Falun w 2017 roku, a w okresie 2017/2018 zajął trzecie miejsce na turnieju Czterech Skoczni. Dzierżył też rekord świata w długości lotu po uzyskaniu 251,5 metra.
Zdaje się, ze Fannemel będzie z norweską kadrą już 13 marca podczas rozpoczęcia zmagań w Oslo. Na Holmenkollbakken rozegrane zostaną zawody wliczające się do cyklu Raw Air. Początek kwalifikacji o 15:45, a konkurs o 17:00.
