Trzęsienie ziemi w Manchesterze City. Współtwórca potęgi na wylocie

2 godzin temu
Zdjęcie: fot. Action Images via Reuters/Lee Smith fot. Screen: https://www.youtube.com/watch?v=dF6Rt5f3-aE


Bardzo możliwe, iż Manchester City niedługo czeka prawdziwa rewolucja. Angielskie oraz katalońskie media są zgodne, iż już niedługo klub opuści kluczowa postać w tworzeniu sukcesów "The Citizens". Mowa o Txikim Begiristainie, dyrektorze sportowym, który wraz z Pepem Guardiolą uczynił ten klub tym, czym jest dzisiaj. Ta zmiana może być jednak jedynie wstępem do jeszcze większej. Jakiej dokładnie?
Txiki Begiristain to już prawdziwa legenda Manchesteru City. Pracuje w nim już od sezonu 2012/2013, czyli przybył tam o cztery lata wcześniej niż Pep Guardiola i współpracował jeszcze z Roberto Mancinim (2012-13) oraz Manuelem Pellegrinim (2013-16). Włodarze oddali mu niemal pełnię władzy w wielkim projekcie, która wraz z przybyciem katalońskiego trenera stała się jeszcze istotniejsza.

REKLAMA







Zobacz wideo Medalistki igrzysk dostają mieszkania. Zaangażowany Robert Lewandowski



Begiristain i Guardiola jak dr Frankenstein. Stworzyli potwora
Jej efekty rzecz jasna wszyscy dziś dobrze znamy. Manchester City stał się niemalże hegemonem w Premier League, a w okresie 2022/23 wreszcie spełnił swe wielkie marzenie o triumfie w Lidze Mistrzów. Jednak wszystko kiedyś się kończy i wygląda na to, iż zespół z Etihad Stadium stoi u progu wielkiej rewolucji.


Zarówno angielski dziennik "The Athletic", jak i kataloński "Sport" są zgodne, iż Begiristain opuści Manchester City po zakończeniu bieżącego sezonu. Oryginalnie planował zrobić to o wiele wcześniej, ale kooperacja z Guardiolą przekonała go, by popracować dłużej. - Przychodząc do Manchesteru City, Hiszpan planował wycofanie się z działalności codziennej w wieku 55 lat. Jednak projekt City oraz kooperacja z Guardiolą przekonały go do kontynuowania pracy do 60. urodzin - czytamy u Anglików.


Koniec ery i koniec potęgi? Manchester City może czekać trzęsienie ziemi
Begiristain wspomnianą "sześćdziesiątkę" osiągnął w sierpniu tego roku i miał już zakomunikować władzom klubu o swej decyzji. Strony dogadały się tak, iż Hiszpan odegra istotną rolę w wyznaczeniu swego następcy, który ma przyjść wraz z początkiem 2025 roku i przez sześć miesięcy pracować wspólnie z 60-latkiem, by płynniej wejść w projekt.
Według Fabrizio Romano ów następcą zostać ma Hugo Viana ze Sportingu Lizbona. Portugalczyk od 2018 roku wykonuje tam świetną pracę. Sprowadził wielu zawodników, którzy zostawali potem gwiazdami klubu, jak choćby szwedzki napastnik Viktor Gyokeres (55 goli w 61 meczach). Doprowadzał też do sprzedaży wielu piłkarzy za ogromne kwoty. Tu za przykład mogą posłużyć choćby Manuel Ugarte (za 60 mln euro do PSG) czy Pedro Porro (za 45 mln do Tottenhamu).



Jednak odejście Begiristaina może znacząco przyczynić się do zmiany o wiele poważniejszej niż nowy dyrektor sportowy. Anglicy i Katalończycy są zgodni, iż Hiszpan może w konsekwencji pociągnąć za sobą Pepa Guardiolę. Trenerowi kończy się kontrakt w czerwcu przyszłego roku i jak dotąd niechętnie mówi on o jego przedłużeniu. Brak Begiristaina może sprawić, iż on również odejdzie, a w Manchesterze City skończy się pewna era. Dokładnie tak samo jak choćby w Liverpoolu kilka miesięcy temu, gdy Arne Slot zastępował na stanowisku szkoleniowca Juergena Kloppa.
Idź do oryginalnego materiału