Trzęsienie ziemi w Barcelonie. Flick był bezlitosny. To koniec

3 godzin temu
Za FC Barceloną już wszystkie trzy mecze kontrolne podczas azjatyckiego tournee. Kataloński dziennik "Sport" przyjrzał się minutom, które rozegrali poszczególni piłkarze. Jak się okazuje, tylko czterech zawodników wychodziło w wyjściowym składzie w każdym ze spotkań. Są też i tacy, którzy choćby nie powąchali murawy, jednak wśród nich wyróżnia się Inaki Pena. Hiszpan dostał od Flicka jasny sygnał.
Kataloński klub powoli może już pakować manatki i wracać do Europy. Barcelona, wygrywając 5:0 z koreańskim Daegu, zakończyła tournee po Japonii oraz Korei Południowej. Wcześniej ogrywali 3:1 mistrza Japonii Vissel Kobe oraz 7:3 koreański Seul. Hansi Flick sporo w tych meczach sprawdzał, testował i kombinował. W każdym ze sparingów robił wiele zmian, a szansę dostał niemalże każdy, kto z klubem do Azji poleciał.


REKLAMA


Zobacz wideo Krzysztof Chmielewski wicemistrzem świata w pływaniu! "Byłem podekscytowany"


Pena dostał najbardziej oczywisty z sygnałów
Niemalże, bo byli tacy, którzy na boisko nie weszli. Przy czym, o ile Marc Bernal nie miał jeszcze na to pozwolenia od lekarzy, tak Inaki Pena bronić jak najbardziej mógł. Tu jednak zabrakło zezwolenia ze strony samego Flicka. Hiszpańskie media jeszcze przed sparingami informowały, iż Pena poleciał z resztą zespołu tylko dlatego, iż do gry w La Liga przez cały czas nie są zarejestrowani Joan Garcia oraz Wojciech Szczęsny, a Marc-Andre Ter Stegen jest kontuzjowany. Nikt z Hiszpanem żadnej przyszłości nie wiąże i dziennik "Sport" nie ma wątpliwości, iż jaśniejszego sygnału otrzymać nie mógł.


- Od bramkarza z Alicante więcej grał choćby Diego Kochen. Młody Amerykanin dostał kilka minut przeciwko Daegu. Przekaz może być tylko jeden. jeżeli Pena chce grać, musi zmienić klub - czytamy. jeżeli o tę zmianę chodzi, to w sprawie od dawna brakuje konkretów. Hiszpanem miały się interesować m.in. Celta Vigo i Galatasaray, ale nic z tego nie wyszło. Problemem mają być całkiem spore zarobki golkipera, z których ten by musiał solidnie zejść.


Żelazna czwórka. Oni mogą spać spokojnie
Na drugim biegunie znalazło się czterech piłkarzy Barcelony, którzy jako jedyni zaczynali każdy sparing w wyjściowym składzie. To skrzydłowi Lamine Yamal i Raphinha, lewy obrońca Alejandro Balde oraz nowy bramkarz Joan Garcia, którego bycie numerem jeden w bramce staje się coraz bardziej oczywiste. Przed Barceloną jeszcze jeden mecz kontrolny. To starcie o Puchar Gampera z włoskim Como w niedzielę 10 sierpnia o 21:00. Ligę mistrzowie Hiszpanii zainaugurują w sobotę 16 sierpnia o 19:30 na wyjeździe z Mallorką.
Idź do oryginalnego materiału