Trzęsienie ziemi przed UFC. "Prędzej wybiorę się do Rosji"

2 dni temu
Zdjęcie: fot. Screen: https://www.youtube.com/watch?v=207W1A_bJqI


Największym wydarzeniem maja jeżeli chodzi o federację UFC, będzie gala UFC 315 w kanadyjskim Montrealu. Wygląda jednak na to, iż zabraknie na niej najpopularniejszego komentatora, czyli Joe Rogana. Amerykański dziennikarz w swoim podcaście "The Joe Rogan Experience" powiedział coś, co rozgrzało do czerwoności opinię publiczną. Zdeklarowany zwolennik Donalda Trumpa przejechał się po Kanadzie, a przy okazji wspomniał też o... Rosji.
Joe Rogan to od lat jeden z najpopularniejszych amerykańskich dziennikarzy. Jego podcast "The Joe Rogan Experience" od lat należy do grona najczęściej słuchanych podcastów na świecie, a w 2024 roku był najpopularniejszym na Spotify. Amerykanin nagrał już ponad 2290 odcinków z gośćmi z praktycznie wszelkich dziedzin, nie tylko sportowych.


REKLAMA


Zobacz wideo Michał Żewłakow zbawcą Legii? Kosecki: Fajny ruch, ale nie spodziewałem się tego


Joe Rogan, czyli głos UFC
Fani MMA znają go przede wszystkim jako komentatora walk UFC. Rogan współpracuje z tą federacją od 1997 roku, czyli od czasów, gdy MMA raczkowało jeszcze w świadomości kibiców sportów walki. Jego głos to zdecydowanie jeden z symboli amerykańskiego giganta, ale najprawdopodobniej niedługo odbędzie się duża gala, na której Rogana zabraknie. Mowa o UFC 315 w kanadyjskim Montrealu. W walce wieczoru Belal Muhammad (24-3) będzie bronił pasa mistrzowskiego w wadze półśredniej (do 77 kg) przeciwko Jackowi Della Maddalena (17-2).


Dlaczego Rogana ma zabraknąć w Kanadzie? Cóż, obwieścił to sam dziennikarz, na dodatek czyniąc to w sposób bardzo kontrowersyjny. Amerykanin to zadeklarowany zwolennik Donalda Trumpa, który zresztą gościł w jego podcaście jeszcze w trakcie kampanii wyborczej w zeszłym roku. Poglądy Rogana nierzadko wywołują sporo emocji i nie inaczej było tym razem.


Rogan odmawia wizyty w Kanadzie. Wolałby jechać do Rosji
W swoim podcaście, a konkretnie w odcinku "Fight Companion" z 22 marca Rogan stwierdził wprost, iż jego stopa nie postanie w Kanadzie. Szokująco stwierdził też, iż już prędzej wolałby wizytę u Władimira Putina. - Nie mam zamiaru tam jechać. Nie odwiedzam już więcej Kanady. To już bym prędzej zdecydował się jechać do Rosji. Kanadyjczycy są świetni, ale ich rząd to porażka - stwierdził Rogan.
Amerykanin w przeszłości krytykował kanadyjski rząd po wodzą Justina Trudeau. Kontrowersyjny polityk zrezygnował co prawda kilka tygodni temu z urzędu premiera, ale jak widać na opinię Rogana niespecjalnie to wpłynęło. Dziennikarz w lipcu zeszłego roku otwarcie mówił o "braku wolności słowa i tyranii", jakie jego zdaniem panują w Kanadzie.
Idź do oryginalnego materiału