Trump rozpętał burzę jednym podpisem. Tak zareagował trener Lin Yu-ting

3 godzin temu
Zdjęcie: Screen z Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl i REUTERS/Kent Nishimura


- Na igrzyskach były dwie kobiety, a adekwatnie dwie osoby, które przeszły transformację i obie zdobyły złote medale - mówił Donald Trump, czym wbił szpilkę m.in. w Lin Yu-ting. Zasugerował, iż Tajwanka jest osobą transpłciową i to m.in. jej będzie dotyczyło rozporządzenie, które kilka dni temu podpisał prezydent. Takim działaniem głowy USA, a także jego słowami oburzony był Zeng Ziqiang, trener niedawnej rywalki Julii Szeremety. Miał jasny przekaz do Trumpa.
Wokół Lin Yu-ting zrobiło się głośno, szczególnie podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu, na których zdobyła złoty medal. W finale dość wyraźnie pokonała Julię Szeremetę. Wiele osób twierdziło jednak, iż Tajwance nie należy się krążek, ponieważ nie powinna być w ogóle dopuszczona do rywalizacji - podważano jej kobiecość. Robił to też sam Donald Trump, a w ostatnich dniach poszedł choćby o krok dalej. Prezydent USA podpisał rozporządzenie, które zakazuje udziału transpłciowym sportowcom w zawodach sportowych dziewcząt i kobiet.


REKLAMA


Zobacz wideo Podolski chce kupić Górnika Zabrze. Kosecki: Kto chce inwestować w polski klub?!


- Kto mógłby zapomnieć zeszłoroczne igrzyska olimpijskie w Paryżu, gdzie bokser ukradł kobietom złoty medal po tym, jak brutalnie potraktował swoją przeciwniczkę, tak, iż musiała poddać się po 46 sekundach, a była mistrzynią. I tak naprawdę były tam dwie kobiety, a adekwatnie dwie osoby, które przeszły transformację i obie zdobyły złote medale, w bardzo przekonujący sposób - mówił Trump, ewidentnie uderzając nie tylko w Lin Yu-ting, ale przede wszystkim w Imane Khelif. Stwierdził, iż są one transpłciowe.
Trener Lin Yu-ting odpowiada na to, co zrobił Donald Trump. Stanowczo
Działanie i słowa prezydenta USA obiły się szerokim echem na całym świecie. Wiele osób stanęło w obronie Tajwanki. Podobnie postąpił jej szkoleniowiec Zeng Ziqiang. Zripostował Trumpa, twierdząc, iż ten najwyraźniej nie rozumie przepisów MKOl, skoro tak krytykuje udział zawodniczki na igrzyskach. Podkreślił, iż jego podopieczna nie jest transpłciowa.


- Sądzę, iż może być on zaniepokojony tym, iż przepisy dotyczące sportowców transpłciowych nie są zbyt jasne. Nie mówi się jednak o tym, kiedy ktoś przegrywa, a tylko w sytuacji zwycięstwa. jeżeli chcesz występować w takich dyscyplinach sportu, to trzeba wiedzieć, iż testy mięśniowe, struktura reakcji każdego ciała jest inna. Twój paszport, a także zaświadczenie ze szpitala mówią wprost, kim jesteś - podkreślał trener, cytowany przez ftvnews.com.tw. - Czy istnieje jakiś kraj, który mógłby to teraz sfałszować? - podsumował dosadnie.
Zobacz też: Trump podjął decyzję. Zrobi to jako pierwszy w historii.


Amerykańskie media stają w obronie pięściarek
Słowami Trumpa oburzony był nie tylko Ziqiang. Mocne oświadczenie w kierunku prezydenta USA wydali też dziennikarze CNN, zarzucając mu kłamstwo w sprawie Yu-ting i Khelif. "Nigdy nie 'przeszły transformacji'. Obie zostały zidentyfikowane jako kobiety przy urodzeniu i zawsze rywalizowały jako kobiety" - zaznaczała redakcja.


Powoływała się również na wypowiedzi Thomasa Bacha, szefa MKOl-u, który wielokrotnie podkreślał, iż Algierka i Tajwanka "urodziły się jako kobiety, zostały wychowane jako kobiety, mają paszport jako kobiety i przez wiele lat rywalizowały jako kobiety. Nigdy nie było wątpliwości, iż są kobietami".
Idź do oryginalnego materiału