Trener Romy podsumował to, co Ziółkowski zrobił z Juventusem. Wymownie

Juventus pokonał 2:1 AS Romę. Na boisku całe spotkanie spędził Jan Ziółkowski. Nie zaliczył idealnego występu, co podkreśliły włoskie media. Własną opinię w tej sprawie zaprezentował też Gian Piero Gasperini. Nie miał żadnych wątpliwości, co do Polaka.
W sobotni wieczór na kibiców Serie A czekał prawdziwy hit. Juventus podejmował na własnym stadionie AS Romę. Ostatecznie to gospodarze triumfowali 2:1. Był to istotny mecz również dla polskich kibiców. Po raz pierwszy od 1,5 roku na ławce rezerwowych zasiadł Arkadiusz Milik. Finalnie Polak nie wszedł ani na minutę na murawę. Pełne 90 minut spędził na niej z kolei Jan Ziółkowski.

REKLAMA







Zobacz wideo Totalna degrengolada w Legii



Trener AS Romy chwali Jana Ziółkowski. "Obiecujący piłkarz"
Polak otrzymał dość przeciętne oceny. Portal SofaScore wystawił mu "6,5" w 10-stopniowej skali. Miał m.in. tylko dwa wygrane pojedynki powietrzne na sześć możliwych, pięć odbiorów czy siedem wybić. Mimo wszystko jego wkład w pracę zespołu tego wieczora doceniła najważniejsza dla Ziółkowskiego postać - Gian Piero Gasperini.


- Rozegrał świetny mecz, to obiecujący piłkarz. Nie było łatwo grać przeciwko napastnikom Juventusu, ale spisał się dobrze, pomimo kilku błędów, które każdy może popełnić - podkreślał Włoch, cytowany przez calciostyle.it. A na tym nie zakończył. - Nasi zawodnicy prezentują znakomity poziom, choćby ci, którzy nie grali tak dużo, jak Rensch i Ziółkowski - dodawał, cytowany przez gianlucadimarzio.com.
Media skrytykowały Ziółkowskiego za występ
Tak więc Gasperini miał bardzo dobre zdanie o Polaku po hicie. Nieco inaczej jego występ widziały włoskie media. Wiele redakcji podkreślało, iż mógł zachować się lepiej przy straconych bramkach. Dominowało słowo "spóźnienie", dlatego też dziennikarze wystawiali mu zwykle "5" i "6" w 10-stopniowej skali.
Zobacz też: Kibicom opadły szczęki po tym, co opublikował Ibrahimović.



Zwycięstwo nad Juventusem mogło wywindować AS Romę niemal na szczyt tabeli Serie A. Porażka sprawiła jednak, iż drużyna pozostała na czwartej lokacie. Ma trzy punkty mniej od lidera Interu Mediolan, ale też o jeden mecz rozegrany więcej. Przed zespołem Ziółkowskiego jeszcze jedno spotkanie w tym roku. 29 grudnia zmierzy się z Genoą. Początek o godzinie 20:45.