W sobotę Pogoń Szczecin doznała już drugiej w tym sezonie porażki w ekstraklasie. Tym razem drużyna Roberta Kolendowicza przegrała na wyjeździe z beniaminkiem - Arką Gdynia - 1:2. Stało się tak, mimo iż Pogoń prowadziła od 38. minuty po golu Danijela Loncara.
REKLAMA
Zobacz wideo Jan Urban uderza w Michała Probierza?! "Też bym się wkurzył"
W doliczonym czasie pierwszej połowy do wyrównania doprowadził jednak Sebastian Kerk, a w 80. minucie przepiękną bramkę zdobył Kamil Jakubczyk. Smaczku sytuacji dodał fakt, iż 21-latek to wychowanek Pogoni.
Szczecinianie mogli mieć wielkie poczucie niedosytu. Zwłaszcza iż dwie minuty przed golem Jakubczyka rzut karny zmarnował Efthymios Koulouris. Grek uderzył w swój prawy róg, jednak zrobił to na tyle słabo, iż piłkę odbił Damian Węglarz, który świetnie rzucił się w odpowiednią stronę.
Kolendowicz wściekły po meczu z Arką
Po meczu bardzo zdenerwowany był Kolendowicz. Trener Pogoni odmówił choćby podsumowania spotkania na konferencji prasowej. - Nie będę podsumowywał, proszę o pytania, jeżeli takowe są. Chętnie odpowiem na każde - rzucił tylko trener Pogoni.
- Pokazali to, w czym są dobrzy. Przede wszystkim stałe fragmenty. jeżeli jednak spojrzycie na statystykę goli oczekiwanych, to mieliśmy ją wysoką. Nie byliśmy jednak skuteczni. Nie wykorzystaliśmy rzutu karnego, źle zarządzaliśmy wynikiem. Przez to mecz, który mogliśmy wygrać, przegrywamy - powiedział później Kolendowicz.
Trener Pogoni ocenił też Koulourisa. - Po meczu bardzo łatwo ocenić. Pracował dużo mentalnie w tym tygodniu. Miałem wrażenie, iż jest wszystko okej. Mecz pokazał, ze chyba nie do końca tak było. Widziałem go w lepszej dyspozycji. To nie jest jednak tak, iż przegraliśmy przez "Kulu". Doświadczony zespół, jakim jesteśmy, powinien lepiej zarządzać wynikiem. To, jak tracimy gole, nie przystoi takiemu zespołowi jak my. To był mecz, który mogliśmy wygrać spokojnie, ale wracamy bez punktów - dodał.
Po czterech kolejkach Pogoń ma tylko cztery punkty na koncie i zajmuje dopiero 11. miejsce w tabeli. W poprzedniej kolejce szczecinianie tylko zremisowali z Bruk-Betem Termalicą Nieciecza (1:1), a w pierwszej kolejce ulegli aż 1:5 Radomiakowi.
Dla Arki, która ma na koncie pięć punktów, było to pierwsze zwycięstwo po powrocie do ekstraklasy. W następnej kolejce gdynianie zagrają na wyjeździe z GKS Katowice, a Pogoń podejmie Górnika Zabrze.