Trzykrotny klub strzelców szwajcarskiej ekstraklasy, przeszło 140 goli dla Young Boys Berno, sześciokrotny mistrz Szwajcarii. Takimi "wpisami" do piłkarskiego CV może pochwalić się Jean-Pierre Nsame. Gdy przed sezonem Legia Warszawa ogłaszała pozyskanie Kameruńczyka na zasadzie wypożyczenia z włoskiego Como, wiele osób mogło być pod wrażeniem. Do Ekstraklasy rzadko trafiają zawodnicy z takimi osiągnięciami w lidze silniejszej od polskiej.
REKLAMA
Zobacz wideo Austriacy zdominowali świat skoków. Oto jak pracują
Król jednego "jeziora". Nsame potężnie zawiódł w Ekstraklasie
Uwagę zwracać mogło jedynie to, iż Nsame nie strzelał wiele poza Szwajcarią. Nie dał rady ani w Ligue 2, ani w Serie B, nie mówiąc już tym bardziej o Ligue 1 i Serie A. Niestety dla Legii, runda jesienna pokazała, iż Kameruńczyk może być przykładem zawodnika, który ma jedno miejsce na ziemi i tylko tam potrafi strzelać. Nsame potężnie rozczarował. Grał rzadko, a gdy to robił, to nie dawał zbyt wiele. Na koncie ma tylko 404 minuty we wszystkich rozgrywkach, zaś w Ekstraklasie do siatki trafił tylko raz na początku września z Motorem Lublin (5:2).
Mało tego, Goncalo Feio zesłał go w pewnym momencie choćby do rezerw. Portugalczyk już we wrześniu po meczu z Górnikiem Zabrze (1:1), w którym Nsame nie zagrał, mówił, iż "nie może mieć w składzie zawodnika, który w trakcie spotkania przebiega tylko 8 kilometrów". Pod koniec listopada Kameruńczyk trafił do rezerw, gdzie trenował prawie do połowy grudnia, gdy został przywrócony do pierwszej drużyny. To jednak nie poprawia jego sytuacji.
Legia musi go wykupić. Jednak przyszłości nie wiąże
Nsame jest do Legii jedynie wypożyczony z Como, ale już w listopadzie aktywować miał się zapis zmuszający Legię do wykupu Kameruńczyka za niewielką kwotę. Jednak w Warszawie nikt nie wiąże z nim przyszłości. W programie "Okno Transferowe" portalu Meczyki.pl, Tomasz Włodarczyk powiedział, iż jest kilku potencjalnie zainteresowanych przejęciem Nsame. Z kolei Sebastian Staszewski zdradził, iż wśród nich jest Radomiak Radom.
Radomiak zastąpi nim gwiazdę?
Dwunasty klub tabeli Ekstraklasy już niemal na pewno straci najlepszego strzelca Leonardo Rochę. Portugalczyk ma być blisko transferu do Rakowa Częstochowa. Odmówił też gry w ostatnim meczu poprzedniego roku ze Śląskiem Wrocław (2:1). Nsame mógłby potencjalnie wypełnić tę dziurę i otrzymać więcej szans na grę (konkurencję miałby praktycznie żadną). Na ten moment jednak wiadomo jedynie o rozmowach w tej sprawie, bez konkretów.