Mariusz Fornalczyk został zawodnikiem Korony Kielce w styczniu 2024 roku, kiedy został pozyskany z Pogoni Szczecin. I choć premierowy sezon był dla niego przeciętny, to od początku obecnego prezentuje się bardzo dobrze. Nie dość, iż stał się liderem ofensywy, to wreszcie zaczął wykręcać długo wyczekiwane liczby. Dzięki temu zaczęło o nim mówić wiele zespołów i pojawiły się choćby pierwsze oferty.
REKLAMA
Zobacz wideo Najstraszniejsza dzielnica. Szyldy po arabsku i apel: Więcej Yamalów, mniej eksmisji
Widzew Łódź chce pozyskać Mariusza Fornalczyka. Złożył ofertę
W ostatnich miesiącach można było usłyszeć, iż zainteresowany Fornalczykiem jest Lech Poznań. Nowy prezes Łukasz Maciejczyk zdradził, iż niedawno otrzymał choćby ofertę w wysokości blisko dwóch mln euro. Niedługo potem wyszło, iż propozycję złożyło Chicago Fire. Dziennikarz Szymon Janczyk dodał, iż Polaka obserwują również wysłannicy holenderskiego SC Heerenveen.
Dziennikarz "Gazety Wyborczej" Bartłomiej Derdzikowski ujawnił nieoficjalnie, iż teraz to Widzew Łódź złożył ofertę wykupu Fornalczyka. I choć ma on zapisaną klauzulę odstępnego w wysokości 1,5 mln euro, to Widzew nie ma zamiaru tyle wydać. "Jest gotowy zapłacić, ale mniej. I tu też realizowane są negocjacje" - przekazano. Gdyby finalnie doszło to do skutku, byłby to kolejny transfer łódzkiego klubu w ostatnich tygodniach.
Pierwszym ogłoszonym był we wtorek Sebastian Bergier, który po ponad dwóch latach gry odchodzi z GKS-u Katowice. - To zawodnik, który dobrze odnajduje się w polu karnym i umie czytać grę. Nie jest typem egzekutora, raczej napastnikiem pracującym dla zespołu w ofensywie, gdzie stwarza sytuacje sobie i kolegom, jak również w defensywie - wyjaśnił nowy dyrektor sportowy Mindaugas Nikolicius.
Na tym jednak nie koniec, gdyż Derdzikowski oznajmił, iż ofertę wykupu Mariusza Stępińskiego dostała Omonia Nikozja. "Porozumiał się z łódzkim klubem i gotowy jest wrócić. Póki co, na przeszkodzie stoi jeszcze obowiązujący kontrakt z Omonią, ale Widzew chce piłkarza wykupić. realizowane są targi" - czytamy.
Korona Kielce po 32. kolejkach zajmuje dziewiąte miejsce w tabeli z dorobkiem 43 pkt. Przed nią jednak bardzo wymagające spotkania z Rakowem Częstochowa oraz Górnikiem Zabrze. Gdyby udało się osiągnąć korzystne wyniki, to niewykluczone, iż Korona mogłaby awansować choćby na szóstą lokatę, gdyż do będącego na niej Górnika traci trzy punkty.