Choć w naszej lidze Hiszpanów absolutnie nie brakuje, to z reguły mówimy o zawodnikach, którzy regularnie grali w swojej ojczyźnie głównie na drugim lub trzecim poziomie rozgrywkowym. Oczywiście są i tacy, którzy uzbierali również trochę występów w La Liga. Ivi Lopez z Rakowa Częstochowa na przykład ma takowych 43, a Jose Pozo z Pogoni Szczecin 44. Są to jednak przypadki, gdzie większość uzbierali w trakcie jednego, góra dwóch sezonów.
REKLAMA
Zobacz wideo Iga Świątek przeszła do historii Wimbledonu! "Gwiazda na skalę wszechświata"
Jagiellonia odpaliła bombę. Tyle meczów w La Liga to w Ekstraklasie ewenement
Tymczasem zupełnie inaczej jest w przypadku najnowszego nabytku Jagiellonii Białystok. Byli mistrzowie Polski zaskoczyli swoich kibiców hitowym transferem we wtorkowe popołudnie 15 lipca. Sprowadzonym przez nich zawodnikiem jest Alex Pozo z drugoligowej Almerii. Hiszpan ma 26 lat i w minionym sezonie regularnie grał na zapleczu La Liga (30 meczów, 2 gole, 1 asysta). Prawy obrońca i jego zespół walczyli choćby w fazie play-off o awans, ale odpadli w półfinale z Realem Oviedo (1:1, 1:2).
Wychowanek Sevilli bez wygranej Ligi Europy? To nie jest możliwe
Jednak 26-latek w swojej karierze w hiszpańskiej ekstraklasie nagrał się naprawdę sporo, bo meczów w niej ma aż 103 (gol i 5 asyst). Uzbierał je przez kilka sezonów w barwach Almerii, Eibaru, Mallorki, a śladowo choćby Sevilli. To właśnie tego ostatniego klubu jest wychowankiem i rozegrał w jego barwach 34 minuty w La Liga. O wiele więcej złapał ich za to w Lidze Europy. w okresie 2019/20 był podstawowym graczem Sevilli w jesiennej fazie grupowej (6 meczów, wszystkie od deski do deski). Drugą połowę tamtych rozgrywek spędził już w Mallorce, ale nie zmienia to faktu, iż jest pełnoprawnym triumfatorem LE, gdyż jego klub zrobił w 2020 roku to, co umie najlepiej i wygrał te rozgrywki.
Pozo rozważano kiedyś choćby w kontekście przyszłości reprezentacji Hiszpanii. Mało tego, w 2021 roku zdążył w niej choćby zadebiutować pod wodzą Luisa de la Fuente w towarzyskim meczu z Litwą 9 czerwca (4:0). Hiszpanie zagrali w nim kompletnie rezerwowym składem, ale fakt pozostaje faktem. Nowy prawy obrońca Jagiellonii co prawda nie rozwinął się zgodnie z planem, inaczej nie trafiałby dziś do Ekstraklasy, ale i tak na warunki naszej ligi na papierze jest to bardzo mocny transfer. Białostoczanie wypożyczyli go na rok (nie poinformowano o ew. opcji wykupu).