Do katastrofalnego w skutkach zdarzenia doszło w czwartek 27 czerwca kilka kilometrów od Jaunde, stolicy Kamerunu. Zgodnie z tym co ustaliła tamtejsza policja, samochód, którym poruszał się Nguemo, prowadzony był przez jego szofera. Ich auto w pewnym momencie zderzyło się z ciężarówką. Ani były piłkarz, ani jego kierowca nie przeżyli tego wypadku.
REKLAMA
Zobacz wideo Co dalej z Lewandowskim? "To brzmi jak kiepski żart"
N'Guemo i jego kierowca zginęli na miejscu
Jako pierwszy informację podał portal africanews.com, a niedługo później doniesienia zaczęły potwierdzać byłe kluby reprezentanta Kamerunu. W trakcie swojej piłkarskiej kariery N'Guemo grał w wielu ligach w Europie. Zaczynał we francuskim AS Nancy, gdzie zdobył choćby Puchar Ligi Francuskiej. Potem grał też m.in. dla szkockiego Celticu Glasgow, francuskiego Girondins Bordeaux czy tureckich Akhisaru oraz Kayserisporu. Karierę zakończył w maju 2020 roku, niespełna pół roku po rozstaniu z norweskim drugoligowcem Kongsvinger.
Samuel Eto'o żegna kolegę z boiska
N'Guemo był także etatowym reprezentantem Kamerunu. Defensywny pomocnik zagrał dla "Nieposkrominych Lwów" 42 razy, występując m.in. na mundialach w 2010 oraz 2014 roku. Wywalczył z kadrą także wicemistrzostwo Afryki w 2008 roku. Jego boiskowym kolegą był wówczas m.in. legendarny napastnik Samuel Eto'o, w tej chwili pełniący rolę prezesa kameruńskiej federacji.
Były piłkarz choćby Barcelony pożegnał byłego kolegę z boiska na swoim Instagramie, wrzucając na stories ich wspólne zdjęcie z boiska, opisane krótkim "triste", czyli z hiszpańskiego "smutny". N'Guemo pożegnały także jego byłe kluby m.in. Celtic Glasgow czy Girondins Bordeaux. Były pomocnik reprezentacji Kamerunu zginął w wieku 38 lat.