Do tragicznego wypadku doszło 17 sierpnia 2024 roku w godzinach wieczornych w Różnowie. Justyna Burska jechała motocyklem. Na skrzyżowaniu dróg krajowej i wojewódzkiej kierowca Toyoty nie zatrzymał się, choć był obecny pionowy oraz poziomy znak "Stop".
REKLAMA
Zobacz wideo Nowak-Mosty MKS Będzin z dwunastą z rzędu porażką. Artur Ratajczak: Jestem zadowolony z postawy
Tragiczny wypadek byłej polskiej pływaczki. Jest akt oskarżenia
Była pływaczka uderzyła czołowo w bok samochodu i zginęła na miejscu z powodu licznych obrażeń. "To niewyobrażalna tragedia, której długo nie będziemy w stanie zaakceptować i się z nią pogodzić" - informował były klub Justyny Burskiej. Wina kierowcy Toyoty Avensis nie ulegała większej wątpliwości. Policja przekazała wówczas, iż o dalszym przebiegu tej sprawy będzie decydować prokuratura.
W czwartek 6 lutego pojawiły się nowe informacje. W toku śledztwa ustalono, iż skrzyżowanie było prawidłowo oznakowane i panowały dobre warunki pogodowe. Sprawcy - Jackowi D. - grozi choćby osiem lat więzienia za umyślne naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym i spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Jacek D. przyznał się do winy. W momencie wypadku nie znajdował się pod wpływem alkoholu i innych środków odurzających - wynika z komunikatu Prokuratury Okręgowej w Olsztynie.
Poinformowano też, iż wobec oskarżonego nie zastosowano środków zapobiegawczych.
Justyna Burska była reprezentantką Polski w pływaniu. W trakcie kariery zdobyła liczne medale mistrzostw Polski. Ustanowiła też rekord kraju w stylu dowolnym. Należała do klubów UKS Konstantynów Łódzki i AZS UWM Olsztyn. Po zakończeniu kariery była trenerką oraz instruktorką pływania w Olsztynie.