Rząd Gwinei poinformował, iż w wyniku zamieszek i paniki podczas piłkarskiego meczu w mieście Nzerekore zginęło ponad 50 osób. Bilans ofiar może jednak się zmienić, bo wiele innych osób jest rannych.
Z nieoficjalnych ustaleń wynika, iż w czasie meczu drużyn Labe i Nzerekore w niedzielne popołudnie sędzia pokazał jednemu z piłkarzy czerwoną kartkę w 84. minucie, co wywołało protesty niektórych kibiców. Według niektórych źródeł chodziło nie o kartkę, a o rzut karny, jeszcze inne piszą o bramce.
Na trybunach doszło do starć kibiców, część wrzucała kamienie na boisko. Służby bezpieczeństwa użyły gazu łzawiącego, a fani zaczęli w popłochu uciekać. Niektórzy wbiegli na murawę.
Tragedia w Gwinei
Tamtejszy rząd przekazał, iż w wyniku zamieszek zginęło 56 osób.
W Nzerekore rozgrywany był turniej w hołdzie dla wojskowego przywódcy Gwinei Mamady'ego Doumbouyi.
Źródło: PAP