Top 10 jest cyklem dotyczącym bezpośrednio internautów serwisu KKSLECH.com. Co tydzień w środę moderatorzy wyróżniają 10 najlepszych komentarzy oddanych przez kibiców Lecha Poznań w wiadomościach pojawiających się na łamach tej witryny oraz w „Śmietniku Kibica”. Komentujesz sprawy związane z Kolejorzem? Co tydzień jest szansa, iż to właśnie Twój wpis dotyczący głównie naszego klubu znajdzie się wśród wyróżnionych komentarzy.
Autor wpisu: Didavi do newsa: Zwycięstwo! Lech Poznań – Radomiak Radom 2:1
– „Nie podobał mi się ten mecz, ale są 4 punkty przewagi na papuszynami i można jutro czekać, na potknięcia innych. Ten mecz to nauczka i wierzę, iż z Puszczą zagramy już inaczej. Pazerniej. Nie podobała mi się gra Gholizadeha. Jak chce marudzić, iż nie gra to właśnie dzisiaj miał udowodnić, iż zasługuje. Nie udowodnił. Słabo Gurgul w II połowie. Fiabema i Hotić fatalnie zmiany. Norweg nie umiał, a Hotić jakby nie chciał. Chciał za to wolnego i powinien go wykonać. Nikt nie ma prawa mu zabrać piłki po 2 golach z wolnych.
Zmiany Frederiksena też nietrafione. Zły timinig. Jak można zdjąć Sousę po takiej akcji?
A co mi się podobało. No właśnie Sousa! Ale rajd! No i Joel + Król. Mamy 4pkt przewagi, jutro możemy zyskać więcej nad innymi. Wyciągnąć wnioski. Załatwić te dziecinne fochy, ustawić tych co marudzą, iż nie grają i Puszcza ma być pokonana. Innej opcji nie przyjmuje.
ps. Murawa dno. Zwolnić wszystkich, zatrudnić na czarno i za mniej niż najniższa i może będzie lepiej. Dobrze, iż w Krakowie murawa na nie będzie przeszkadzać.”
—
Autor wpisu: Sosabowski do newsa: Wystaw oceny po meczu z Radomiakiem
– „Drżenie do końca.
Po pierwszej połowie wydawało się iż ten mecz przejdziemy spacerem, co więcej być może i z sowitym wynikiem. Niestety po pełnej dominacji przyszło rozkojarzenie na początku drugiej połowy. Nie jeden kibic Lecha zaklął siarczyście po dziecinnym błędzie Gurgula. Tak wpuszczać rozpędzonego przeciwnika w pole karne zwyczajnie nie można. To było mocno naiwne. Niemniej Kolejorz po raz kolejny przeciąga wynik na swoją stronę. Nie pierwszy raz ratuje nas wielki Papa Ishak, ale to jaki rajd zaserwował Sousa zasługuje na czapki z głów. W takim momencie kiedy zespół siadł o potrzebował impulsu. Właśnie wtedy okazuje się kto ma mocny mental. W końcówce meczu totalny chaos. Mogło wydadzyc się wszystko, a to znaczy iż zmiennicy nie dali spokoju a wręcz przeciwnie gra się rozjechała. Na duży plus Jagiełło który zanotował dobre przechwyty a na minus Hotić który po wejściu wyglądał jakby to on miał być zaraz zmieniony. Tragiczny występ. Mało widoczny dzisiaj Gholizadeh a liczyłem iż grając od pierwszych minut pokaże trochę magicznych sztuczek. Koledzy jednak woleli dużo mocniej naciskać strona lewa, co sprawiało iż był często pod grą. Ale sam zawodnik też nie pomagał. Na plus z czystym sumieniem dzisiaj Kozubal i Murawski. Cała reszta miała wzloty i upadki. Martwi iż zespół grając raz w tygodniu z przerwami na kadrę wygląda momentami jakby nie miał siły dalej biegać. Jedno jest pewne mamy lidera i gwałtownie go nie oddamy.”
—
Autor wpisu: jerry21 do newsa: Pięć szybkich wniosków: Lech – Radomiak 2:1
– „Moje wnioski po tym meczu:
1. Plan wykonamy, dopisujemy 3 pkt.i umacniamy się na fotelu lidera.
2. Mecz nierówny. Pierwsza połowa bardzo dobra, szczególnie trzydzieści kilka minut. Potem gorzej, przypominało to spotkanie z Motorem. Mogło znów się skończyć źle. Jednak w sumie Lech był lepszy i wygrał zasłużenie, co potwierdzają statystyki pomeczowe.
3. Tak jak już kilka osób napisało para Sousa – Ishak zaczyna przypominać dwójkę Amaral – Ishak.
Nieźle to wygląda i oby dała nam tyle co poprzednio za czasów Skorźy.
Oby tylko im zdrowie dopisywało.
4. Wciąż jest problem na naszych skrzydłach. Brakuje kogoś takiego jak wcześniej Kamiński, Skóraś, Velde. Za Hotica zagrał Gholizadeh i niestety nie wykorzystał szansy. Nie był lepszy. Walemark przez cały czas nie pokazuje pełni możliwości, stać go na więcej. Zmiennicy Fiabema i Ba Loua kilka wnieśli. Może Hakans po kontuzji coś wniesie? Oby, bo na razie boki wyglądają gorzej od środka.
5. Ciekawie wygląda rywalizacja na środku obrony. Douglas do momentu kontuzji był naszym najlepszym transferem letnim. Posadził na ławie Salamona. Teraz Bartek wrócił i w dwóch meczach nie zawiódł, pokazał, iż przez cały czas można na niego liczyć. Milic trzyma formę i nie zawodzi. Trudny wybór przed trenerem po powrocie Douglasa.
Na kogo postawić? Obyśmy na innych pozycjach mieli kłopoty bogactwa…”
—
Autor wpisu: Bart do newsa: Śmietnik Kibica
– „Gurgul obcina się w obronie a sporo błędów w ustawieniu nadrabia dobrą szybkością. Z kolei w ofensywie nie ma z niego wiele pożytku. Nie ma drygu do wygrywania pojedynków 1na1, oskrzydlania akcji i „otwierania konserw” nieszablonowymi zagraniami. Szczególnie te braki w ofensywie widać przy nisko broniącym rywalu. Gurgul wtedy podłączając się do ataków nie zawsze wie co robić. Przydałby się lewy obrońca o ofensywniejszym profilu do gry przeciwko autobusom. Gurgul to lewy obrońca dobry do hybrydowego ustawienia jakim ostatnio gramy z 4 obrońców w fazie obrony przechodzącej na 3 w fazie ataku. Jest również cenny przy grze wysoką linią obrony, bo gwałtownie biega i jest w stanie gwałtownie wrócić czy nadążyć za szybkimi skrzydłowymi. Ma też bdb wyprowadzenie piłki podaniami po ziemi, ale robi to bardziej w stylu środkowego obrońcy (którym był/jest). Jednak do doli nowoczesnego lewego obrońcy ma mało atutów ofensywnych. Zgaduję iż to środkowy obrońca którego przesunięto na lewą obronę ze względu na dobre parametry szybkościowe i ogromne potrzeby Lecha ma tej pozycji. Musi na pewno poprawić grę w ofensywie żeby być nowoczesnym bocznym obrońcą. Na razie to jest obrońca o nietypowym profilu, bardzo zbliżonym do profilu Kiwiora – zbyt niepewny w obronie do gry na środku przy grze na 4 obrońców, niewystarczająco dobry w ofensywie do gry na boku obrony, ale idealny do roli skrajnego obrońcy przy grze trójką lub przy płynnym przechodzeniu z 4 na 3 obrońców.”
—
Autor wpisu: Ostu do newsa: Pięć szybkich wniosków: Lech – Radomiak
– „Miałem nie pisać wniosków ale…
1. Frederiksen chodzi po murawie – po meczu – iż spuszczoną głową tak jakby przegrał i to wysoko…
2. Drużyna się nie by cieszy ale nie bardzo l…
3. Obrażony Hotic, który zagrał bardzo słabo ale skoro już wszedł to zgadzam się z @Didavi, iż powinien dostać tego wolnego i próbować strzelić z wolnego – choć to nie jego strona – kolejną bramkę… Swoją drogą to Jagiełło powinien zostawać po treningu i dostać do strzelania przynajmniej iż 100 strzałów bo to może być właśnie jego walor…
4. Jeszcze nie wiem/rozumiem o co chodzi ale zgadzam się z @tomasz1973, iż po stratach bramek grają „podmienieni” gracze i z graczy zmieniają się w zawodników….
5. Po raz pierwszy można napisać, iż zmiany które robił Frederiksen można określić jako „co najmniej dziwne” – wystawienie baluja takim jest – bo Taki Falbana nie pokaże umiejętności bez względu na to na jakiej pozycji gra…
…a skoro wystawia Hotica to powinien „przykazać” by to on strzelał….
A teraz uwaga natury ogólnej
– po początku sezonu gdy mieliśmy Drużynę teraz zaczynają grać indywidualności, które decydują o wyniku i w tym miejscu Frederiksen powinien się na tym skupić bo te „demonstracje” Hotica, brak zaangażowania GołegoZadka, nieumiejętność Fiabemy zaczynają wpływać na cały zespół…
Wygrana z Radomiakiem cieszy ale zachowanie jakby się przegrało mam nadzieję, iż nauczy….
Pozostaję z głęboką wiarą…”
—
Autor wpisu: Zbychu do newsa: Pięć szybkich wniosków: Lech – Radomiak 2:1
– „Internet zjadł mi poprzedni komentarz… to teraz w odniesieniu do wielu z Was
@Szota – bardzo interesujące zestawienie. Miałby więcej goli, gdyby nie spalił kilka razy. Generalnie, jak ma 3 sytuacje, to jedną na bank wykorzysta. Ishak daje z serca, z wątroby i z głowy.
@Szota, mario, leftt, janusz. WF53 i Ostu.
Salamon daje więcej w obronie niż Douglas, a rzadsze wyprowadzanie piłki kompensuje dokładnym, dalekim podaniem. Rochę w sumie wyłączył. I teraz jestem ciekaw, co zrobi Frederiksen. Czy zgodnie z poprzednimi deklaracjami, nie będzie zmieniał obrońców, bo grają dobrze, czy może wstawi z powrotem Szweda. Fakt, powinien się ogrywać, bo za rok może być podstawowym środkowym obrońcą, ale tez będzie to na rękę trójcy, której przebitki z trybun podczas transmisji psuły mi jeszcze bardziej nastrój, bo cena za Douglasa będzie rosła.
Gurgul zrobił błąd, bez dwóch zdań zamieszany w utratę gola. Im blizej bramki, tym błędy bardziej widoczne i wiecej ważące. Ale ogólnie to chyba rośnie i życzę mu, żeby to była kariera podobna do Skórasia, który też na początku był uważany za zbyt słabego na Lecha, a potem stał się podstawowym zawodnikiem.
Na Dagerstalu już niestety chyba należy położyć krzyżyk. Szkoda. Trochę jak Rogne. Jak grał, to poniżej pewnego poziomu nie schodził.
No i sprawa zmian. Moim zdaniem trener musiał zmieniać przy 1:1, bramka pewnie zaskoczyła. W sumie całe szczęście, iż nie zmienił wcześniej. Dla mnie Hotić byłby pierwszym do wejścia, a skoro wchodzi na zupełne ogony, to może tam jest drugie dno i kwasy już wyciekają. Na konferencji jakiś redaktor powinien zapytać, czy jest hierarchia wyznaczonych do wolnych w okrślonych rejonach boiska.
Po meczu trener krecił z niesmakiem głową. Musi (muszą – trenerzy) gwałtownie zneutralizować te niesnaski i generalnie poprawić mental, bo rzeczywiscie, po utraconej bramce powietrze uchodzi, pojawiają się nerwy, strach w oczach i nie gramy już swojego, tylko zupełnie bez koncepcji i tylko indywidualności nas ratują. A co do nibycieszenia się, to dobrze by im chyba zrobiło gdyby wrócili do celebrowania pod Kotłem.”
—
Autor wpisu: yarek76 do newsa: Pięć szybkich wniosków: Lech – Radomiak 2:1
– „Na pewno cieszą 3 punkty. Lech utrzymuje wysoką średnią na mecz w tym sezonie, co mogłoby zwiastować okolice 80 punktów na koniec rozgrywek. Martwią te przestoje w meczach kiedy Lech oddaje inicjatywę rywalowi. Motor wykorzystał to bezbłędnie, na szczęście Radomiak nie potrafił. W każdym meczu przydarza się Lechowi taki okres gry, iż można mieć obawy o wynik końcowy. Póki punktowanie się zgadza to nie ma co dokonywać większych analiz aczkolwiek sztab powinien nad tym mocno pracować, strefa mentalna wyraźnie wymaga naprawy. Jak ktoś słusznie zauważył coraz bardziej widać to, iż mecze wygrywane są indywidualnościami a nie zespołową grą, nad tym według mnie warto popracować. Oby do końca rundy udało się utrzymać dobre punktowanie i koncentrację na wygrywaniu. Będzie nad czym pracować w przerwie zimowej zarówno dla sztabu trenerskiego jak i włodarzy, bo wzmocnienia są niezbędne.”
—
Autor wpisu: mario do newsa: Pyry z gzikiem: Na dobrym torze
– „Cóż, na początku przecierałem oczy, gdyż widziałem co NF zrobił z nasza kadrą i transferami. Szli nadspodziewanie dobrze i gra była fajna. Mam wrażenie, iż wtedy było chyba za dużo dobrego i wyglądaliśmy trochę ponad stan. Teraz mamy za sobą kilka porażek, które nie powinny się przytrafić, kilka wygranych z czołowymi zespołami, których to wygranych nie powinniśmy się spodziewać po tym, co zafundował nam latem SSO. No i gra trochę siadła. Wydaje się, iż ten obraz Lecha jest bardziej zbliżony do prawdy o Lechu: fragmenty dobrej gry, fragmenty kiepskiej, wygrane przeplatane porażkami. Ale bądźmy szczerzy, kto z nas przed sezonem spodziewał się takiej tabeli? Nikt. Natomiast spodziewaliśmy się padaki, której adekwatnie jeszcze w tem sezonie nie było. No może była z Resovią.
Chce powiedzieć, iż jako ten, który zawsze widzi problemy i dla którego szklanka jest zawsze do połowy pusta, jestem bardzo zadowolony z tego jak jest – ogólnie. Fakty, gramy słabiej, ale znów – przecież spodziewaliśmy się, iż kiedyś musi przyjść dołek w grze. No i przyszedł. Najważniejsze, iż z NF częściej niż zwykle potrafimy przepchnąć mecz. Wcześniej rzadko tak bywało. Ważne też, iż trenerzy wydają się osobami, które wiedzą co robić. Pamiętacie takiego jednego, co mówił, iż nie wie co się dzieje? Ja pamiętam i pamiętam jak za tego pacjenta graliśmy przez połowę czasu jego obecności w Lechu.
Reasumując: jako smurf maruda nie mam zamiaru marudzić. Mimo wszystko jest bardzo dobrze, szczególnie, iż miało być źle, bo trener z bezrobocia, bo 0 dobrych transferów, bo klątwa Lecha. Mamy szansę na MP! I jeszcze jedno: wydaje się, iż powroty z po kontuzjach przychodzą we właściwym czasie, by zluzować trochę podstawowych zawodników. Wrócił Salamon i od razu jest w nie najgorszej formie. Za chwilę wróci Dagerstal (wiem, wiem ), wraca Hakans (chociaż osobiście na niego nie liczę, no ale może się rozwinie), Fiabema podobno daje nieźle zmiany (chociaż ja tego nie widzę). Ogólnie jest dobrze, a może być lepiej. Jest we mnie więcej optymizmu, niż na starcie sezonu. A u mnie to naprawdę już coś!”
—
Autor wpisu: Szota Arweladze do newsa: Pięć szybkich wniosków: Lech – Radomiak 2:1
– „1. To co daje Lechowi Król Ishak jest w zasadzie nie do opisania. W Kolejorzu gralo wielu swietnych zawodników, dobrych piłkarsko, z niebiesko-białym sercem, fantastycznych jeżeli chodzi o współpracę z innymi, ale to co robi Szwed, szczególnie w tym sezonie, wymyka sie spod moich ludzkich zdolności percepcji. W znacznej mierze wynika to moim zdaniem z faktu, jakimi ludzmi jest otoczony – i na boisku, i poza nim. Przedstawię jedną statystykę, ktora mówi sama za siebie – średnia bramek na mecz Ishaka w danym sezonie i w danej druzynie(w nawiasie liczba rozgranych meczów)
2011 Assyriska FF 0,32 (28)
2011/2012 1. FC Koeln 0 (11)
2012/2013 1. FC Koeln 0 (7)
2012/2013 St. Gallen 0,25 (12)
2013/2014 Crotone 0,17 (24)
2014/2015 Randers 0,42 (26)
2015/2016 Randers 0,43 (28)
2016/2017 Randers 0,47 (17)
2016/2017 1. FC Nürnberg 0 (7)
2017/2018 1. FC Nürnberg 0,43 (28)
2018/2019 1. FC Nürnberg 0,14 (29)
2019/2020 1. FC Nürnberg 0,08 (13)
2020/2021 Lech Poznań 0,55 (12)
2021/2022 Lech Poznań 0,58 (31)
2022/2023 Lech Poznań 0,48 (23)
2023/2024 Lech Poznań 0,46 (24)
2024/2025 Lech Poznań 0,73 (11 – sezon trwa)
Na dziś kosmos.
2. Długo przypatrywałem się naszej bramkowej sytuacji na 2:1. Nie analizowałem ilu rywali ograł Sousa, jak gwałtownie biegł, czy Ishak strzelał czy tylko przystawił nogę. Próbowałem sobie tylko wyobrazić, iż zamiast Sousy piłkę otrzymuje Pele ze Skórzewa (jak dawno nie używaltego pseudonimu…) i brakło mi pomysłów, w którym miejscu ta akcja by się skończyła. Pewnie w tym, w którym się zaczela. Odpowiedzmy sobie teraz na pytanie jak wiele traciliśmy, gdy w składzie widniał obecny gwiazdor Lecce…
3. Joel Pereira powoli chyba wybija wszystkim z głowy, iż istnieje coś takiego jak syndrom wypalenia, po podpisaniu kontraktu. Owszem, zdarzały się takie sytuacje, ale one moim zdaniem nie wynikały z faktu wprost proporcjonalnej wartości w kontrakcie do obniżki formy. Ishak, Milić czy teraz Pereira to najlepsi w tej chwili piłkarze ligi na swoim pozycjach (rzecz do dyskusji, wiem) i nie zamierzają schodzić ze szczytu.
4. Cenie grę Douglasa, transfer na pewno się broni, chłopak potrafi dać druzynie dużo dobrego, jednak mimo wszystko czuję większą miętę do Lecha, gdy w niebieskiej koszulce biega po boisku Salamon. Inny typ gracza, inne predyspozycje, mogą występować naprzemiennie, jednak ten ogień w oczach Salamona mnie ujmuje. Cieszę się na powrót Bartosza do składu.
5. Ostatni wniosek osobisty. Po wielu wygranych meczach, nie wyraźnie ale przepchniętych, czułem mimo wszystko wielką radość, iż są trzy punktu. Dziś też się cieszę, ale tak nie do końca. Mimo wszystko niesmak pozostał…”
—
Autor wpisu: Grossadmiral do newsa: Sonda: Progres u Nielsa Frederiksena
– „W sumie tak ciężko stwierdzić, kto zrobił progres indywidualnie i to nie mam na myśli, iż jest duży wybór tylko bardziej się skłaniam ku temu, iż cały zespół zrobił progres. Zwyczajnie każdy wrócił do swojego normalnego poziomu, który prezentowali zanim ich Brom z Rumakiem zadżumił no i nie trzeba promować na siłę. Zespół jest po prostu przygotowany fizycznie do zawodowego uprawiania sportu na treningach też jest dynamika i werwa w działaniach a nie jakieś fikołki i klepki na chodzonego jakby każdy tam do 4 w nocy tankował browary i musiał się pokazać na zajęciach. Latem już pisałem coś w stylu, iż nasze kwiaty były w cieniu innych i nie mogły rozkwitnąć i iż po odejściu Marchewy i Jespera rozkwitną inni. Murawski to przecież był taką piranią biegającą Sousa w Portugalli spisywał się całkiem spoko i jakieś liczby miał. Hotić przed kontuzjami też zeszłego roku wyglądał super, bo był jeszcze nie naznaczony piętnem trenerskich inceli. Douglas gra tak samo od wejścia więc trudno, żeby go Fred w chwilę grać nauczył. Gurgul czy zrobił progres sportowy nie wiem ale zdobył doświadczenie cały zespół gra dobrze to też jest tego beneficjentem. Miliciowi wystarczyło chyba wejść na ambicje, żeby odstawił koryto i po schudnięciu gra na swoim dobrym poziomie sprzed lat a może i lepiej (może teraz będzie miał siły grać co 3 dni:) ) Ishak wrócił ale to nie w sumie chyba zasługa Freda co powrót do pełnego zdrowia po boreliozie. Mrozek sygnalizował już na koniec poprzedniego sezonu. iż się poprawił i teraz to potwierdza. o ile już wskazywać, kto najbardziej odżył za Freda, to by, wymienił trójkę Milić, Murawski, Sousa. Pół żartem pół serio skoro największy postęp to wydolność całego zespołu to niech będzie iż największy zrobił Antoni Cepek:D”
Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat)