3 godzin temu
Weteran UFC, Tony Ferguson, nie planuje kończyć swojej kariery sportowej. Mimo iż po ostatniej walce symbolicznie zostawił rękawice w oktagonie, El Cucuy zamierza dalej walczyć w MMA.
Tony Ferguson to jeden z najbardziej rozpoznawalnych weteranów tej dyscypliny. Były tymczasowy mistrz kategorii lekkiej UFC przegrał osiem ostatnich pojedynków, co skłoniło szefa UFC, Danę White’a, do sugestii, iż Ferguson powinien zakończyć karierę.
Jednak w rozmowie z Demetriousem Johnsonem, Ferguson jasno stwierdził, iż chce przez cały czas występować w oktagonie największej organizacji MMA na świecie.
„Zostawiłem jedną rękawicę w oktagonie, ale już ją odzyskałem, więc mam komplet w domu. Prawdopodobnie zrobię sobie przerwę na kilka miesięcy, załatwię parę spraw i wrócę w styczniu lub lutym. Nie, nie odchodzę na sportową emeryturę.
Mam 40 lat, jestem dopiero w połowie drogi do 80. Walczę od piątego roku życia, zaczynałem od zapasów w szkole. Zajmowałem się różnymi rzeczami i to nie tak, iż nie mógłbym robić czegoś innego. przez cały czas mogę walczyć i rywalizować. Może dopiero wtedy, gdy ktoś będzie szybszy ode mnie w sprincie, pomyślę o zakończeniu kariery.”
40-letni Tony Ferguson w swoich ostatnich ośmiu walkach zmierzył się m.in. z Paddym Pimblettem, Nate’em Diazem, Charlesem Oliveirą oraz Beneilem Dariushem. Ostatnie zwycięstwo odniósł w 2019 roku, pokonując Donalda Cerrone.
Z 25 wygranych aż 20 zakończył przed czasem. Ferguson zapowiedział, iż przed kolejnym pojedynkiem planuje poszukać nowych trenerów, którzy będą wspierać go w przygotowaniach do następnej walki.
