Tomaszewski mówi wprost, co Flick powinien zrobić z Lewandowskim

1 tydzień temu
Robert Lewandowski nie wykorzystał rzutu karnego w ostatnim spotkaniu Barcelony z Atletico Madryt (3:1). Na antenie "Super Expressu" Jan Tomaszewski ocenił, dlaczego ten strzał wyglądał aż tak źle. Ponadto wskazał, co powinien zrobić trener Hansi Flick.
Robert Lewandowski wciąż potrafi być istotną postacią FC Barcelony. Wystarczy wspomnieć, iż w rozgrywkach La Ligi zajmuje drugie miejsce w klasyfikacji strzelców ex aequo z Ferranem Torresem. Obaj panowie zdobyli osiem bramek. W ostatnim starciu z Atletico Madryt "Lewy" wyszedł na boisko od pierwszej minuty. Mógł zanotować trafienie na swoim koncie, ale nie wykorzystał rzutu karnego. Uderzył mocno nad poprzeczką i nie będzie ryzykiem stwierdzenie, jeżeli powiemy, iż to jeden z najsłabiej wykonanych karnych w karierze polskiego goleadora.


REKLAMA


Zobacz wideo Marcin Bułka ujawnia, co usłyszał od lekarki. "Chciało mi się płakać"


Tomaszewski mówi wprost. "Trzeba spojrzeć w PESEL"
Pau Cubarsi, kolega Lewandowskiego z drużyny, przekonywał po meczu, iż takie rzeczy się zdarzają, a sam Polak według niego rozegrał bardzo dobre spotkanie. Z innej perspektywy na całą sprawę patrzy Jan Tomaszewski, legenda polskiej piłki. 77-latek słynie z kontrowersyjnych opinii. Teraz na łamach "Super Expressu" wyjaśnił, iż pudło z karnego ma związek z brakiem precyzji i wiekiem zawodnika.
- jeżeli nie trafia, to znaczy, iż nie ma precyzji. jeżeli nie ma precyzji, to znaczy, iż nie ma siły. Nie jest w stuprocentowym gazie - podkreślił Tomaszewski.
- To wcale nie przeszkadza w tym, żebym ja stwierdził, iż Robert jest najlepszym piłkarzem w historii polskiej piłki, bo najwięcej zdobył. Ale trzeba spojrzeć w PESEL - dodał były bramkarz.


Oto rada Tomaszewskiego dla Flicka
Tomaszewski postanowił także przypomnieć o tym, jaka powinna być w tej chwili rola Lewandowskiego w Barcelonie. Legendarny bramkarz od pewnego czasu sugeruje, by Hansi Flick traktował Polaka jak zmiennika.


- Robert powinien w drugiej połowie wychodzić na podmęczonego przeciwnika. Brakuje mu dynamiki, świeżości i siły - ocenił Tomaszewski.
Mimo iż Barcelona pokonała Atletico, będąc drużyną lepszą, to medalista mistrzostw świata podkreśla, iż to wciąż ekipa "za silna na słabych i średnich, a jednocześnie za słaba na silnych". Przed mistrzami Hiszpanii wciąż wiele pracy nad defensywą.
Idź do oryginalnego materiału