Tomasz Adamek powiązał wybory w USA z Janem Pawłem II. "Przypominam"

2 godzin temu
Zdjęcie: fot. REUTERS/Elizabeth Frantz, Fot. Kuba Ociepa / Agencja Gazeta, fot. REUTERS/Brian Snyder


Na kogo w wyborach prezydenckich w USA zagłosuje Tomasz Adamek? Legenda polskiego boksu nie ma najmniejszych wątpliwości. - Nie ma innej możliwości - deklaruje w rozmowie z "Faktem" 47-latek i tłumaczy swoją decyzję. Amerykanie głosują już od kilku dni, ale na 5 listopada przypada tzw. Election Day.
Aż 240 milionów osób jest uprawionych do głosowania w wyborach prezydenckich w USA. Część osób już ruszyła do urn, korzystając z okazji do wcześniejszego głosowania. Na wtorek 5 listopada przypada jednak "Election Day", czyli ten adekwatny dzień głosowania dla reszty społeczeństwa. Oczywiście uprawiony do oddania głosu jest także Tomasz Adamek, który mieszka w Stanach Zjednoczonych.

REKLAMA







Zobacz wideo Nowy projekt maratonów „Złota Seria 42" wystartuje w 2025 roku. Marek Tronina zapowiada



Tak Tomasz Adamek zagłosuje w wyborach w USA. "Przypominam słowa Jana Pawła II"
Adamek od lat żyje w USA, a więc prawdopodobnie zależy mu również na losach tego kraju oraz komfortowym życiu. Dlatego pięściarz oczywiście uda się do urny i zagłosuje zgodnie z własnym sumieniem. W rozmowie z "Faktem" wprost przyznał, na kogo.
- Tylko Trump. Nie ma innej możliwości, Donald musi wygrać - zadeklarował Adamek. Dalej wyjaśnił, dlaczego podjął taką decyzję. - Chce gospodarkę dźwignąć do góry, ale przede wszystkim jest za życiem. Szóste przykazanie mówi: nie zabijaj. Przypominam słowa Jana Pawła II: "kraj, który zabija nienarodzone dzieci, nie ma przyszłości". Nigdy nie będę głosować za kimś, kto popiera aborcję, jak Kamala Harris - twierdzi 47-latek.


Ponadto Adamek przekonuje, iż wielu Polaków w USA jest takiego samego zdania jak on. - Nie znam nikogo z Polonii, kto zamierzałby zagłosować za Harris. W pielgrzymce do amerykańskiej Częstochowy z naszych okolic poszło jakieś dwa tysiące ludzi. Wszyscy są za Trumpem. I mam nadzieję, iż to będzie nowy prezydent USA - podsumował.
Adamek zagłosuje więc tak samo, jak Andrzej Gołota. - Jak Kamala Harris wygra, to będzie tragedia! Absolutna tragedia. Jak Trump nie wróci, to będzie tragedia w tej Ameryce, Boże kochany - deklarował starszy z pięściarzy.



Tak w USA mają zamiar zagłosować legendy polskiego boksu. Prawdopodobnie opinia publiczna pozna wyniki wyborów już 7 listopada.
Idź do oryginalnego materiału