Iga Świątek bez większych kłopotów zameldowała się w III rundzie tegorocznego Rolanda Garrosa. Polka w swoim drugim spotkaniu w dwóch setach pokonała Emmę Raducanu, na co potrzebowała ledwie 79 minut i w drugim spotkaniu z rzędu zanotowała tzw. rowerek. Eksperci z entuzjazmem odnotowali tak pewne zwycięstwo naszej tenisistki, podkreślając jej znakomitą serię. Pojawił się też jednak głos, który nieco studzi optymizm. "Emma zupełnie nie zawiesiła poprzeczki" - możemy przeczytać wśród opinii.