We wrześniu koszykarska reprezentacja Polski zachwyciła niemal wszystkich. Doszła do ćwierćfinału EuroBasketu, a Mateusz Ponitka i Jordan Loyd byli na ustach opinii publicznej. Niestety - o ile w przypadku kadry można mówić o pozytywach, o tyle ostatni wywiad z Jakubem Karolakiem rzuca cień na klubową koszykówkę w Polsce.
REKLAMA
Zobacz wideo Marcin Gortat odpowiada na zaczepki Mameda Chalidowa! "On jest mistrzem"
Skandal w polskim klubie. Ujawnił wszystko
- Zanim mogłem poddać się operacji kolana, musiałem jeszcze przejść leczenie zachowawcze i zabieg związany ze stanem zapalnym w okolicach pasma biodrowo-piszczelowego. Chwilę to trwało. W międzyczasie, dokładnie 16 maja, lekarz klubowy zarejestrował wizytę medyczną na NFZ innemu koszykarzowi Startu. Korzystając z mojego numeru PESEL! - ujawnił 31-latek w rozmowie z portalem super-basket.pl.
Karolak zdradził okoliczności, w jakich dowiedział się o wykorzystaniu jego danych. - Mnie w gabinecie lekarskim tego dnia nie było, a dodatkowo została na mnie wystawiona recepta, którą ktoś zrealizował. O wszystkim dowiedziałem się z powiadomień w telefonie z aplikacji IKP. Leżąc na stole rehabilitacyjnym, dostałem nagle komunikat, iż na mój PESEL została właśnie wystawiona recepta. Po kilku dniach zobaczyłem w moim panelu pacjenta zarejestrowaną wizytę - tłumaczył.
- Wystawionej recepty nie da się już anulować. Ktoś wprowadził nieprawdziwe dane do mojej dokumentacji medycznej, wykupił na mnie lekarstwa, wykorzystał moje dane, posługując się moim PESEL-em! Chyba nie muszę tłumaczyć, iż poczułem się oszukany i wykorzystany - dodał Karolak.
Karolak, który - jak czytamy na super-basket.pl - zdecydował się opuścić zespół wicemistrza Polski PGE Startu Lublin, zarzucając prezesowi Arkadiuszowi Pelczarowi "kłamstwa, niewywiązywanie się z umów, a prowadzonemu przez niego klubowi brak profesjonalizmu, a także działania wykraczające poza obowiązujące przepisy prawa".
Jakub Karolak to dwukrotny mistrz Polski. Ostatni tytuł wywalczył w 2022 roku ze Śląskiem Wrocław.