To się dzieje! Znany zespół ogłasza. "Odchodzimy od izraelskiej tożsamości"

3 godzin temu
Zespół Israel-Premier Tech podczas Vuelta a Espana nieustannie był w centrum uwagi - sama jego obecność na trasie wywoływała duże protesty, które zakłóciły przebieg wyścigu. Sprawa była bardzo problematyczna także dla innych zespołów czy sponsorów, w związku z czym izraelski zespół zdecydował się na stanowcze kroki.
"Niedokończonym etapem w Madrycie i odwołaniem ceremonii nagrodzenia zwycięzców zakończył się jeden z najbardziej prestiżowych wyścigów kolarskich na świecie: Vuelta a Espana. Kolarze są wściekli na organizatorów, iż nie zapewnili im bezpieczeństwa, bo ważniejsze były polityczne zyski" - pisał Michał Kiedrowski ze Sport.pl.


REKLAMA


Zobacz wideo Wojciechowi Szczęsnemu odbiło od sławy? Jego brat komentuje!


Israel-Premier Tech w centrum zamieszania podczas Vuelta a Espana. Teraz ogłaszają
Jednym z głównych celów aktywistów i bojówkarzy była ekipa Israel-Premier Tech. Finansuje go Sylvan Adams, kanadyjski miliarder o izraelskich korzeniach oraz działacz Światowego Kongresu Żydów. Ponadto aktywnie wspiera on działania izraelskich władz, również te w Strefie Gazy. Jednak po wydarzeniach w Hiszpanii szykują się zmiany w zespole.


"Israel-Premier Tech zmienia nazwę i odchodzi od 'obecnej tożsamości'" - czytamy w artykule "The Guardian". Decyzja została ogłoszona trzy tygodnie po tym, jak inne zespoły zasugerowały, iż mogą zbojkotować wyścigi z Israel-Premier Tech z powodu ich odmowy wycofania się z Vuelty. Ponadto chodzi o brak ochrony ze strony Międzynarodowej Unii Kolarskiej (UCI) "dla jej własnych interesów komercyjnych i sportowych". Na zmianę nazwy oraz "tożsamości" naciskali również sponsorzy.
Israel-Premier Tech ogłasza ws. Sylvana Adamsa. "Niezbędny krok"
"Dzięki niezłomnemu zaangażowaniu w sprawy naszych kolarzy, personelu i cenionych partnerów, podjęliśmy decyzję o zmianie nazwy i rebrandingu drużyny, odchodzimy od jej obecnej izraelskiej tożsamości" - zakomunikowano w poniedziałkowym oświadczeniu. Tam też przekazano, iż zmieni się rola Adamsa.


"W sporcie postęp często wymaga poświęceń, a ten krok jest niezbędny dla zabezpieczenia przyszłości drużyny. Patrząc w przyszłość, na sezon 2026, Sylvan Adams postanowił wycofać się z codziennego zaangażowania i nie będzie już wypowiadał się w imieniu drużyny, skupiając się zamiast tego na swojej roli prezesa Światowego Kongresu Żydów w Izraelu" - wyjaśniono.


Wycofanie się Adamsa w cień było w zasadzie konieczne również ze względu na głośne słowa Benjamina Netanjahu, premiera Izraela, które jeszcze bardziej podgrzały atmosferę. - Świetna robota Sylvana i izraelskiej drużyny kolarskiej, iż nie poddali się nienawiści oraz zastraszaniu. Przynosicie Izraelowi dumę - mówił Netanjahu.
Zobacz też: Rosjanie wskazali swojego nowego wroga. "Plują w twarz"
Zresztą izraelscy politycy podczas Vuelty słownie ścierali się z hiszpańskimi władzami. A najbardziej uderzało to w kolarzy, którzy nie mieli poczucia bezpieczeństwa i nie mogli normalnie świętować sukcesów (robili to na parkingu jednego z podmadryckich hoteli). Głośno było też o słowach Michała Kwiatkowskiego.
"Jeśli UCI i odpowiedzialne organy nie były w stanie podjąć adekwatnych decyzji wystarczająco wcześnie, to na dłuższą metę to bardzo źle dla kolarstwa, iż protestującym udało się uzyskać to, czego chcieli. od dzisiaj jest jasne, iż wyścig kolarski może być wykorzystany jako skuteczna scena do protestów, a następnym razem będzie tylko gorzej, bo ktoś na to pozwolił i odwrócił wzrok" - napisał w mediach społecznościowych Polak, który zajął 83. miejsce w klasyfikacji generalnej (wygrał Jonas Vingegaard). Z kolei w klasyfikacji drużynowej dziewiąty był Israel-Premier Tech (zwyciężył UAE Team Emirates XRG).
Idź do oryginalnego materiału