Robert Ruchała po porażce z Salahdinem Parnassem, który znokautował go w sierpniu 2023 roku na gali KSW 85, zrobił sobie blisko roczną przerwę od rywalizacji. Kiedy wrócił do klatki, widać było, iż znacząco się rozwinął i stał się przede wszystkim dużo bardziej agresywnym zawodnikiem. Nie dość, iż w zaledwie minutę znokautował w maju Patryka Kaczmarczyka i odzyskał pas mistrza kategorii piórkowej, to w grudniu na jubileuszowej gali KSW 100 w imponującym stylu pokonał Kacpra Formelę. Jak się okazuje, kolejną walkę stoczy prawdopodobnie już w innej organizacji.
REKLAMA
Zobacz wideo Probierz dostał pytanie o Casha i od razu wypalił. "Żeby sprawa była jasna"
Jędrzejczyk odpaliła bombę ws. byłych mistrzów KSW. "Te rozmowy były trudne"
Od dłuższego czasu mówiło się, iż zarówno Ruchała, jak i Jakub Wikłacz, który pod koniec roku zwakował pas kategorii koguciej KSW, wzbudzają zainteresowanie UFC. Ciągle nie było jednak potwierdzenia tych informacji, a czas upływał. Nieciekawą sytuację miał zwłaszcza 28-latek, który jest niepokonany od blisko pięciu lat. Ten, choć niejednokrotnie próbował wywalczyć kontrakt z amerykańską organizacją, wciąż pozostawał bez pracodawcy. Teraz wszystko staje się jednak jasne.
- Nie chcieliśmy wychodzić z tą informacją do mediów - wyznała Joanna Jędrzejczyk w rozmowie z portalem InTheCage.pl. Wszystko wskazuje na to, iż Ruchała oraz Wikłacz niebawem dołączą do amerykańskiej organizacji. - Te rozmowy były trudne. (...) Rzeczy wielkie wymagają poświęcenia, sukces lubi ciszę. To nie jest łatwe, ja nie mam magicznej różdżki (...) Podawałam przykłady, iż do tej pory nie zawiodłam, choćby wymieniając Mateusza Gamrota - wyjaśniała była mistrzyni UFC.
Sam Ruchała ujawnił w mediach społecznościowych, iż jego "obecnym celem i motywacją jest walka w organizacji UFC". - Na tym teraz się będę skupiał, pod tą decyzję podporządkowuje całe życie. Pojawiła się oferta z UFC, to jest dla mnie spełnienie marzeń. Chciałem podziękować KSW za to wszystko przez ostatnie cztery lata - wyznał na kanale na YouTube.
Sytuacja nie jest jednak taka oczywista, o czym mówi Jędrzejczyk. Chodzi o to, by obaj zawodnicy nie musieli rywalizować w "Contender Series", czyli niejako kwalifikacjach do UFC. Celem jest, by otrzymać kontrakt już teraz.
- Uważam, iż Kuba i Robert są na takim poziomie, iż nie powinni startować z poziomu Contender Series. Na 90 proc. wiem, iż te kontrakty będą poza CS. Dwa miesiące temu uprzedzałam już chłopaków, żeby uzbroili się w cierpliwość, bo to może trwać choćby pół roku. Minęły już dwa miesiące, czekamy na maile z kontraktami i daj Boże, żeby to było jak najszybciej, bo już bym chciała, żeby walczyli - podsumowała Jędrzejczyk.