FC Barcelona w tej chwili czeka na finał Superpucharu Hiszpanii z Realem Madryt, ale to nie oznacza, iż klubowi działacze nie myślą o wzmocnieniu zespołu. W końcu po zakończeniu miniturnieju w Arabii Saudyjskiej drużynę Hansiego Flicka czeka regularna gra w trzech rozgrywkach: lidze hiszpańskiej, Pucharze Króla i Lidze Mistrzów.
REKLAMA
Zobacz wideo Roman Kosecki do dziś jest wielbiony w Hiszpanii i Turcji. "Jego zdjęcie wisiało obok Papieża"
FC Barcelona chce Marcusa Rashforda. Najpierw musi jednak zarobić
Nic więc dziwnego, iż w Barcelonie myślą nad wzmocnieniem ataku. Ofensywny tercet w ekipie Flicka tworzą Raphinha, Robert Lewandowski i Lamine Yamal. Z ławki mogą wejść Ferran Torres, Pau Victor czy Ansu Fati. O ile pierwszy z nich kilka razy pokazywał, iż może wnieść sporo dobrego, o tyle Victor jest głębokim rezerwowym, a Fati jest cieniem piłkarza sprzed kilku lat.
Kto więc może wzmocnić Barcelonę? Marcus Rashford z Manchesteru United! Anglik od miesiąca jest poza grą i nie dogaduje się w ogóle z nowym trenerem "Czerwonych Diabłów" Rubenem Amorimem. Tutaj na scenę wchodzi FC Barcelona, która zdaniem "Sportu" chce wypożyczyć Rashforda do końca sezonu.
Kataloński dziennik przekazał, iż dyrektor sportowy Deco już rozmawia z otoczeniem piłkarza ws. przeprowadzenia tego wypożyczenia. Podstawą do tego jest zarobienie pieniędzy za ewentualną sprzedaż Ronalda Araujo, Erica Garcii lub Ansu Fatiego. Ewentualnie w grę wchodzi zainkasowanie pieniędzy za Oscara Minguezę z Celty Vigo, do którego Barcelona ma 50 proc. praw.
Zobacz też: Media: Nagły zwrot ws. Olmo! La Liga kontratakuje
jeżeli to wszystko się wydarzy, to Barcelona zgłosi się do Rashforda i wtedy Anglik zdecyduje, czy chce spróbować odbudować się po słabej pierwszej części sezonu w stolicy Katalonii.