To oni zapalili znicz olimpijski! Ten moment przejdzie do historii

2 miesięcy temu
Zdjęcie: screen TV


Letnie igrzyska olimpijskie w Paryżu oficjalnie otwarte! Po raz trzeci w historii stolica Francji gości najlepszych sportowców świata. Wielką ceremonię otwarcia igrzysk zwieńczyło rzecz jasna zapalenie olimpijskiego znicza, do którego ogień tradycyjnie przemierzył drogę aż z greckiej Olimpii. W tym roku zaszczytu zapalenia znicza dostąpili Marie Jose Perec (wielokrotna mistrzyni olimpijska na 200 i 400 metrów) oraz trzykrotny mistrz olimpijski w judo Teddy Riner.
Zapalenie znicza olimpijskiego to nieodłączna część każdej ceremonii otwarcia igrzysk. Jest to oczywiście nawiązanie do czasów starożytnych, jako iż w Grecji ogień stanowił istotną część oddawania czci bogom. Podczas ówczesnych igrzysk święty ogień płonął przede wszystkim w ołtarzu bogini ogniska domowego Hestii, ale też ku czci Zeusa czy Hery.
REKLAMA


Zobacz wideo Łukasz Kaczmarek: To jest świetna wizytówka ligi, iż tak wielu utalentowanych siatkarzy będzie występowało na igrzyskach


Paryż 2024. Sztafeta olimpijska piękną tradycją. Ale większość wolałaby zapomnieć, gdzie się zaczęła
Nowożytne igrzyska początkowo nie miały tego elementu, aż do 1928 roku, gdy został on wprowadzony w Amsterdamie. Wówczas jednak po prostu go zapalano. Cała idea olimpijskiej "ognistej" sztafety ma korzenie... nazistowskie. Wszak to właśnie podczas niesławnych igrzysk w Berlinie w 1936 roku po raz pierwszy zorganizowano uroczyste zapalenie znicza, a pierwszym, który tego dokonał, był niemiecki lekkoatleta Fritz Schilgen.


Od tamtej pory na każdych igrzyskach znicz olimpijski płonie dumnie przy każdej tego typu letniej imprezie. W przypadku zimowych igrzysk element ten funkcjonuje od 1952 roku (Oslo), natomiast od 1964 r. także zapalany jest w Olimpii. Zaszczytu zapalania najsłynniejszego znicza na świecie dostępują z reguły sportowcy pochodzący z kraju organizatora. W 2021 roku w Tokio dokonała tego japońska tenisistka Naomi Osaka, w 2016 w Rio de Janeiro brazylijski maratończyk Vanderlei de Lima, w 2012 roku w Londynie brytyjski siedmioosobowy zespół złożony z lekkoatletów, a w 2008 roku chiński gimnastyk Li Ning.


Francuzi zabawili się z widzami. Pochodnia przechodziła z rąk do rąk.
W tym roku nie było inaczej. Wydawało się, iż "podpalaczem" będzie legendarny piłkarz Zinedine Zidane. Ale ten przekazał pochodnię wielkiemu hiszpańskiemu tenisiście Rafaelowi Nadalowi. Ten wsiadł na łódź motorową w towarzystwie innej gwiazdy tenisa Amerykanki Sereny Williams, wybitnego lekkoatlety z USA Carla Lewisa oraz rumuńskiej pięciokrotnej mistrzyni olimpijskiej Nadii Comaneci. Po dopłynięciu do doku przekazali oni ogień Amelie Mauresmo, francuskiej dwukrotnej mistrzyni wielkoszlemowej.
Wielcy francuscy sportowcy wspólnie zapalili znicz!
Po pewnym czasie dołączył do niej Tony Parker, wybitny francuski koszykarz, czterokrotny mistrz NBA w barwach San Antonio Spurs. Im dłużej trwał bieg, tym więcej osób dołączało do "ognistego" zespołu. M.in. Michel Guigou (wybitny piłkarz ręczny) czy Renaud Lavillenie (słynny skoczek wzwyż). Ostatecznie ogień trafił w ręce Marie Jose Perec (wielokrotna mistrzyni olimpijska na 200 i 400 metrów) oraz trzykrotny mistrz olimpijski w judo Teddy Riner. To właśnie ta francuska para zapaliła znicz, który w tym roku jest... balonem!


Paryż organizował już igrzyska w 1900 oraz 1924 roku, ale jak wyżej wspomnieliśmy, wówczas tej tradycji jeszcze nie było, Jest to więc pierwszy raz gdy w stolicy Francji płonie olimpijski znicz.
Idź do oryginalnego materiału