Znamy trzeciego półfinalistę kobiecego Euro 2025. Po tym jak awans zapewniły sobie Włoszki i Angielki, o to samo w piątek zmierzyły się reprezentacje Hiszpanii i Szwajcarii. Choć gospodynie turnieju w ćwierćfinale rozgrywanym w Bernie - przy gigantycznym wsparciu trybun - długo dzielnie się broniły, ostatecznie nie dały rady aktualnym mistrzyniom świata.
REKLAMA
Zobacz wideo Syn Jana Urbana skradł show! "Będę musiał się przejechać"
Była 9. minuta. Hiszpanki miały rzut karny. Takiego zakończenia nikt się nie spodziewał!
Dla Szwajcarek mecz mógł rozpocząć się wprost fatalnie. Już w pierwszych minutach Nadine Riesen sfaulowała w polu karnym Marionę Caldentey i sprokurowała jedenastkę. Do karnego w 9. minucie podeszła sama poszkodowana i doszło do nie lada niespodzianki. Napastniczka Arsenalu wykonała go fatalnie. Uderzyła lekko po ziemi i to w dodatku obok słupka. Z takiego obrotu spraw najbardziej ucieszyli się miejscowi fani, którzy licznie zasiedli na trybunach w Bernie, by dopingować swoją ekipę.
Hiszpanki miały jednak czego żałować. Choć przez całą pierwszą połowę bezsprzecznie dominowały, nie były w stanie tego potwierdzić, trafieniem. W sumie w pierwszych 45 minutach utrzymywały się przy piłce przez 76 proc. czasu gry. Oddały aż 12 strzałów, przy zaledwie dwóch ze strony rywalek, ale wszystko na nic. Najlepszą sytuację tuż przed przerwą zmarnowała Irene Paredes, która po rzucie rożnym huknęła w poprzeczkę.
Po przerwie obraz gry się nie zmienił. Hiszpanki przez cały czas nie dawały rywalkom dojść do głosu. Napierały z kolejnymi atakami, oddawały strzały, ale wciąż kilka z tego wynikała. W końcu nadeszła 66. minuta. Wtedy to piłka trafiła w pole karne do Aitany Bonmati, a ta popisała się przepięknym zagraniem piętką do wychodzącej Athenei del Castillo. Piłkarka Realu nie zmarnowała okazji. Uderzyła tuż obok bramkarki, otwierając wynik.
Hiszpania w półfinale Euro 2025. Czekały na to 28 lat
Gol doszczętnie rozbił jak dotąd bardzo szczelną szwajcarską obronę. Po zaledwie pięciu minutach było już 2:0. Stratę rywalek przed własnym polem karnym brutalnie wykorzystała Claudia Pina. Posłała potężną bombę spoza szesnastki idealnie w okienko.
Pod koniec spotkania Hiszpanki mogły podwyższyć choćby na 3:0. Po faulu na Alexii Putellas dostały drugi w tym meczu rzut karny i znów wykonywała go sama poszkodowana. Niestety i tym razem skończyło się koszmarnie. Piłkarka FC Barcelony uderzyła na siłę w środek bramki i jej strzał obroniła Livia Peng. Szwajcarki nie dograły meczu w komplecie, bo w doliczonym czasie czerwoną kartkę za faul na Paralluelo zobaczyła Noelle Maritz. Nie miało to już jednak żadnego znaczenia. Niedługo później usłyszeliśmy ostatni gwizdek i mecz zakończył się wynikiem 2:0.
Zwycięstwo Hiszpanek sprawia, iż to one awansowały do półfinału, co nie udawało im się w trzech poprzednich edycjach kobiecego Euro. Za każdym razem przegrywały właśnie w ćwierćfinale. W walce o wielki finał zmierzą się z Francją lub Niemcami. Zadecyduje o tym ostatni ćwierćfinał, który odbędzie się w sobotę 19 lipca o godz. 21:00 w Bazylei.