To on stanie naprzeciw Marcina Różalskiego. Oficjalnie ogłoszono walkę na KSW 113

2 godzin temu


I stało się. Znamy rywala Marcina Różalskiego z którym zmierzy się na gali KSW 113. Popularny „Różal” będzie walczył ze znanym z agresywnego stylu zawodnikiem.

Wczoraj media obiegła zaskakująca informacja odnośnie kolejnego występu polskiej legendy K1 i MMA. Chwilę potem dostaliśmy oficjalne ogłoszenie, iż Różalski zawalczy na KSW 113. Pomysł organizacji tego pojedynku wyszedł od Macieja Kawulskiego, aby pomóc zawodnikowi uzbierać półtora miliona złotych na ziemię potrzebną do opieki nad końmi.

Do osiągnięcia celu brakuje około 700 tys złotych, ale dzięki pomocy polskiej sceny sportów walki bardzo prawdopodobne jest, iż kwota zostanie uzbierana w wymaganym czasie.

Kto rywalem Marcina „Rózala” Różalskiego na KSW?

W gronie potencjalnych nazwisk przewijało się bardzo dużo zawodników z Polski. Byli to między innymi legenda K1, pochodzący z Rabki Łukasz Jarosz, pięściarz Mariusz Wach, czy Paweł Słowiński.

Ostatecznie KSW zdecydowało się na kierunek zagraniczny i zakontraktowało do walki z Różalskim, Stipe Bekavaca. Pochodzący z Chorwacji zawodnik, ma na karku 42 lata. Jest bardzo doświadczony, stoczył w swojej karierze 32 pojedynki z czego, aż 20 wygrał.

Zawodnik z Bałkanów jest bardzo skuteczny w kończeniu walk przed czasem. W swojej karierze, aż 14 razy kończył swoich rywali przez KO/TKO, natomiast cztery jego wygrane walki zakończyły się przez poddanie.

Bekavac dla organizacji KSW stoczył dwa pojedynki. W pierwszej walce, która odbyła się w 2019 roku przegrał przez kontuzję kolana z Łukaszem Jurkowskim. Drugie starcie to batalia z Przemysławem Mysialą, który rozbił go w drugiej rundzie.

Czy Stipe Bekavac to dobry rywal dla „Różala”?

Naszym zdaniem tak. Chorwat wygrał tylko jedną walkę od 2017 roku i widać, iż najlepsze lata swojej kariery ma już za sobą i na tą chwilę walczy bardziej hobbistycznie.

„Różal” wielokrotnie mówił, iż jeżeli ma wychodzić jeszcze do klatki czy ringu to nie będzie nigdy bił się „na niby”, a ma już na karku 47 lat i masę kontuzji. Pomijając fakt, iż walka ma charakter charytatywny, to pojedynek płocczanina z pochodzącym z Rijeki Chorwatem może okazać się strzałem w dziesiątke

Idź do oryginalnego materiału