Zimą tego roku Tymoteusz Puchacz został wypożyczony z Holstein Kiel do Plymouth Kiel. W Niemczech Polak nie mógł liczyć na regularną grę i dlatego zdecydował się na taki ruch. W nowym klubie gwałtownie stał się podstawowym piłkarzem. Łącznie do tej pory rozegrał w jego barwach 15 meczów, ale w ostatnich tygodniach został odstawiony na boczny tor i grał mniej.
REKLAMA
Zobacz wideo Kto faworytem finału Ligi Mistrzów: PSG czy Inter? "Inter wszystkich wyjaśni"
Puchacz spadł z ligi. Dwa razy w jednym sezonie
Ekipa Puchacza w bieżącym sezonie walczyła o utrzymanie. Przed startem ostatniej kolejki Championship Plymouth miało jeszcze matematyczne szanse na pozostanie na drugim poziomie rozgrywkowym w Anglii. Przegrało jednak z Leeds 1:2 i tym sposobem zakończyło zmagania na przedostatniej 23. pozycji w tabeli z 46 punktami na koncie. Wspólnie z 22. Luton Town i 24. Cardiff City spadło do League One.
Co więcej, spadek zaliczył również Holstein Kiel, czyli macierzysty zespół Puchacza. Ekipa cały sezon była uwikłana w walkę o utrzymanie i w trwającej kolejce przegrała 1:2 z SC Freiburg, czym przypieczętowała swój los. Przed ostatnią kolejką zajmuje 17., czyli przedostatnie miejsce w tabeli z dorobkiem 25 punktów. Oznacza to, iż Puchacz dokonał niebywałego "wyczynu" i w jednym sezonie spadł z ligi dwa razy.
Jaka przyszłość czeka polskiego zawodnika? Niedawno Plymouth Argyle ogłosiło, iż Puchacz będzie jednym z zawodników, którzy opuszczą klub po sezonie. "Wypożyczeni Michael Obafemi, Darko Gyabi, Nikola Katic, Muhamed Tijani i Tymoteusz Puchacz powrócili do swoich macierzystych klubów" - napisano w komunikacie. Tym samym Polak wróci do Holstein Kiel, a jego przyszłość wyjaśni się tego lata.