Filipinka Alexandra Eala zszokowała cały tenisowy świat, wygrywając 6:2, 7:5 z Igą Świątek w ćwierćfinale turnieju w Miami. Potem Polka zrewanżowała się na rywalce, pokonując ją 4:6, 6:4, 6:2 w drugiej rundzie w Madrycie. - Iga jest spektakularna. Popycha cię do granic możliwości. Kocham jej intensywność oraz pracę nóg - mówiła Filipinka w jednym z wywiadów. Eala jest teraz 70. rakietą świata, a Świątek walczy z pewnym kryzysem.
REKLAMA
Zobacz wideo Daria Abramowicz wciąż pomaga Idze Świątek? Ferszter: Powinna się wytłumaczyć przed dziennikarzami
Czytaj także:
Pokazali strój Świątek na Roland Garros. Tyle trzeba zapłacić za komplet
Trener rywalki mówi o kryzysie Świątek. "Trener Cię nie zmieni"
Joan Bosch, trener Alexandry Eali, udzielił wywiadu "Przeglądowi Sportowemu Onet". W nim odniósł się do trwającego kryzysu u Świątek. - Iga w tym momencie ma problemy z presją na korcie. Jest na nią bardziej podatna, bo nie ma tych niewiarygodnie mocnych uderzeń albo potężnego serwisu. Ja uwielbiam sposób, w jaki gra. Rotacja w jej grze, kąty, które wybiera. Potrzebuje tylko czasu. To nie koszykówka, to nie piłka nożna. Trener cię nie zmieni, nie możesz się ukryć przed światem, szukając na treningach rozwiązania. Widzimy ją co tydzień w meczach i jak przegrywa, to pojawia się dużo głosów - powiedział.
Potem Bosch stwierdził, iż tenis nie ma takich możliwości, jak koszykówka, by wprowadzić zmiennika na boisko. - Masz czas odpocząć, popatrzeć na mecz z boku, nabrać perspektywy. A potem wracasz. W tenisie nie masz takiego luksusu. Zepsułeś piłkę? Natychmiast musisz zagrać kolejną. Nie idzie ci serwis? Nikt cię nie zastąpi, sam musisz sobie z tym poradzić w trakcie meczu. Niektórzy są lepsi pod presją. Mają złe momenty, ale wracają. Przełamują się niesamowitymi uderzeniami - dodał trener Filipinki.
Czytaj także:
Burza wokół Świątek. "Brakuje mi dyskusji z Darią Abramowicz"
Jak Wim Fissette może pomóc Idze w tej sytuacji? - Trener może zrobić wiele rzeczy przed meczem. W trakcie już nie za bardzo. Ważne by zawodnik czuł, iż boks go wspiera, kibicuje mu. Są pewne korekty, których można dokonać. np. taktyczne. Ale trudno to wykonać, jeżeli tenisista nie jest otwarty na uwagi. jeżeli jest w nerwach, to większość przekazu przeleci obok. Trener musi wiedzieć, kiedy mówić. Ja uwagi zwykle przekazywałem dopiero wtedy, kiedy widziałem, iż mój zawodnik uspokoił nerwy - tłumaczy Bosch.
Zobacz też: Sinner przegrał pierwszego seta 1:6 i się zaczęło. Szokujący mecz w Rzymie
- Ta nić porozumienia jest bardzo ważna. Widziałem kilka trudnych momentów w ostatnich meczach Igi, pojawiły się nerwy i to nie jest dla nikogo miłe, ale w dużej skali Świątek nie robi niczego nadzwyczajnego. Emocje między zawodnikiem a boksem w tenisie zawsze były i będą. Wim musi po prostu kontynuować pracę. Wie, jak to robić. Musi się uspokoić i pracować dalej. I jestem pewny, iż niedługo znów będzie z najlepszymi - podsumował szkoleniowiec.