PIŁKA NOŻNA. Stowarzyszenie "To My Polacy" zamierza zadbać o nową jakość dopingu na meczach reprezentacji Polski. - W ostatnich latach brakowało zorganizowanej grupy, która nadawałaby ton atmosferze na stadionie. Chcemy to zmienić - podkreśla w rozmowie z blogiem Na biało-czerwonym szlaku szef organizacji, Mateusz "Prezes" Pilecki.

Przemarsz w Berlinie przed meczem Polska - Austria na Euro 2024. Na czele założyciele i członkowie Stowarzyszenie "To My Polacy". Fot. Archiwum stowarzyszenia.
Domyślam się, iż stworzenie stowarzyszenia "To My Polacy" jest odpowiedzią na to, jak w ostatnich latach wygląda doping na meczach piłkarskiej reprezentacji Polski. Wiele osób krytykuje atmosferę na PGE Narodowym w Warszawie, przyznaje, iż jest piknikowa. Można poczuć się jak w wielkim teatrze, ale "czegoś" brakuje. Czy to jeden z powodów powołania stowarzyszenia?
Mateusz Pilecki: - Warto zacząć od tego, iż na meczach wyjazdowych często panowała niesamowita atmosfera, co pokazuje, iż potencjał do stworzenia prawdziwego, głośnego dopingu na pewno istnieje. W ostatnich latach atmosfera na meczach reprezentacji Polski uległa zmianie, przypominała bardziej wydarzenie rozrywkowe niż piłkarskie święto, takie z prawdziwym, żywym dopingiem. Brakowało zorganizowanej grupy, która nadawałaby ton i prowadziła doping. Stowarzyszenie "To My Polacy" powstało, by skupić kibiców, którzy chcą aktywnie wspierać reprezentację, zapewniając jej gorący doping na każdym meczu domowym i wyjazdowym, tak jak ma to miejsce w innych krajach.
Mateusz Pilecki: - Warto zacząć od tego, iż na meczach wyjazdowych często panowała niesamowita atmosfera, co pokazuje, iż potencjał do stworzenia prawdziwego, głośnego dopingu na pewno istnieje. W ostatnich latach atmosfera na meczach reprezentacji Polski uległa zmianie, przypominała bardziej wydarzenie rozrywkowe niż piłkarskie święto, takie z prawdziwym, żywym dopingiem. Brakowało zorganizowanej grupy, która nadawałaby ton i prowadziła doping. Stowarzyszenie "To My Polacy" powstało, by skupić kibiców, którzy chcą aktywnie wspierać reprezentację, zapewniając jej gorący doping na każdym meczu domowym i wyjazdowym, tak jak ma to miejsce w innych krajach.
Chcemy stworzyć atmosferę, która będzie niosła piłkarzy do zwycięstw, a jednocześnie angażowała jak największą liczbę kibiców na stadionie.
Kto należy do stowarzyszenia, ilu jest członków, skąd pochodzą, w jakim wieku są kibice, kto zasiada w zarządzie? Czy w waszym gronie są obecni lub byli piłkarze?
- Stowarzyszenie "To My Polacy" zostało oficjalnie założone 11 stycznia 2025 roku przez ośmiu kibiców, którzy od lat wspierali kadrę narodową i postanowili nadać temu wsparciu bardziej zorganizowany charakter. Od momentu powstania otrzymaliśmy prawie 200 aplikacji o członkostwo, z których dotychczas zaakceptowaliśmy 18 nowych członków. Każdego dnia napływają kolejne zgłoszenia, co pokazuje duże zainteresowanie naszą inicjatywą. Członkowie stowarzyszenia pochodzą z całej Polski i są w różnym wieku.
To ludzie, którzy łączą pasję do reprezentacji z gotowością do aktywnego uczestnictwa w tworzeniu prawdziwie piłkarskiej atmosfery na trybunach.
W zarządzie stowarzyszenia zasiadają osoby najbardziej zaangażowane w rozwój tej inicjatywy, które są w chętne robić to z pełnym zaangażowaniem. Oprócz mnie są to Radek Radziejewski (bębniarz kadry) i Jan Terlecki. w tej chwili nie mamy w naszym gronie byłych czy obecnych piłkarzy, ale jesteśmy otwarci na współpracę ze wszystkimi, którym leży na sercu dobro polskiego dopingu.
Kim jesteśmy? Obejrzyj video, poznaj założycieli i historię Stowarzyszenia Kibiców Reprezentacji 'To My Polacy!' 🇵🇱
Nasz cel? Najlepszy doping na meczach reprezentacji w Europie! 🔥
Jak to osiągniemy? RAZEM! 🤝
Dołącz do nas i twórz historię kibicowania!
➡️… pic.twitter.com/0aVQtkcJPL
- Osoby zainteresowane członkostwem mogą skontaktować się z nami poprzez media społecznościowe lub wysyłając wiadomość na adres e-mail: [email protected]. Każde zgłoszenie analizujemy indywidualnie, ponieważ zależy nam na osobach gotowych aktywnie uczestniczyć w budowie dopingu na meczach kadry. Członkowie stowarzyszenia powinni wykazywać się pasją, zaangażowaniem i chęcią współpracy w duchu kibicowskiej solidarności.
Czy planujecie rozmowy z Polskim Związkiem Piłki Nożnej na temat zorganizowanego dopingu na meczach reprezentacji, może już rozmawialiście w tym temacie?
- Już niebawem spotkamy się z przedstawicielami PZPN w sprawie naszej inicjatywy. Głęboko wierzymy, iż kooperacja będzie owocna, jednak zdajemy sobie sprawę, iż jako nowo powstałe Stowarzyszenie musimy udowodnić swoją wartość.
Chcemy pokazać, iż jesteśmy gotowi do zaangażowania i ciężkiej pracy, by stać się wiarygodnym i zaufanym partnerem dla organizatorów meczów reprezentacji Polski.
Jak wyobrażacie sobie doping na meczach kadry, czego dziś brakuje?
- Brakuje przede wszystkim wydzielonego sektora dla kibiców, którzy chcą aktywnie wspierać reprezentację poprzez doping. Potrzebne są również wydzielone miejsca dla "gniazdowego" oraz lepsze nagłośnienie, co pozwoliłoby skuteczniej organizować doping.
Hymn Polski przed meczem z Portugalią w Lidze Narodów. Wideo Piotr Stańczak.
Co sądzicie o cenach biletów na mecze obecnej reprezentacji? Za wejściówki na marcowe spotkania z Litwą czy Maltą trzeba zapłacić od 90 do 240 złotych.
- Wiadomo, iż dla kibiców im tańsze bilety, tym lepiej, bo daje to większy dostęp do wspierania drużyny. Rozumiemy jednak, iż organizacja wydarzeń sportowych wiąże się z kosztami i nikt nie może do nich dopłacać.
Czy dobrym rozwiązaniem jest gra kadry głównie na PGE Narodowym, jak w ostatnich latach? Niedawno w tym temacie wypowiadali się różni ludzie, eksperci, wydawało się, iż PZPN nie może dojść do porozumienia z władzami Narodowego. Wiemy, iż część spotkań reprezentacji w tym roku odbędzie się także w Chorzowie. Co o tym sądzicie?
Czy dobrym rozwiązaniem jest gra kadry głównie na PGE Narodowym, jak w ostatnich latach? Niedawno w tym temacie wypowiadali się różni ludzie, eksperci, wydawało się, iż PZPN nie może dojść do porozumienia z władzami Narodowego. Wiemy, iż część spotkań reprezentacji w tym roku odbędzie się także w Chorzowie. Co o tym sądzicie?
- Domem reprezentacji jest Stadion PGE Narodowy w Warszawie. Nie zmienia to faktu, iż mecze niższej rangi mogą odbywać się na innych stadionach.
Jaki sobie wyobrażacie np. spotkania piłkarzy reprezentacji, trenerów z kibicami - czy w tej chwili ten kontakt jest dobry, wystarczający?
- Kontakt z piłkarzami i sztabem jest odzwierciedleniem ogólnej atmosfery wokół reprezentacji. Cieszy nas każda forma docenienia kibiców, czy to poprzez podejście do naszej trybuny po meczu, czy chwilę rozmowy przed stadionem. Taki gest wiele dla nas znaczy i buduje relację między kibicami a drużyną narodową.
Dziękuję za rozmowę.
POLECAM:
- "To My Polacy" apelują przed meczem z Litwą - kup bilet na ten sektor!
- Mieczysław Broniszewski o kadrze sprzed 30 lat: niektórzy mogli kupić pół PZPN-u
- Historia meczów Polska - Finlandia. Były przykre niespodzianki... Zobacz statystykę
- Waldemar Jaskulski wspomina Roberto Carlosa, Stoiczkowa i... zgrupowania w Buku
- Siedmiu debiutantów w reprezentacji Polski. Największym odkryciem tylko Urbański