Niektórzy sportowcy bardziej niż bezpieczeństwo cenią sobie własne prywatne aspiracje. Tego typu sytuacja miała miejsce podczas tegorocznej edycji kultowego już wyścigu kolarskiego Giro d'italia. Na jednym z jego etapów doszło do niezwykle groźnej sytuacji. Matteo Moschetti zajechał drogę jednemu z rywali, nieomal zmuszając go do wjechania w bandy odgradzające trasę, którą poruszali się kolarze. Na ten niebezpieczny manewr zareagowali organizatorzy, którzy natychmiastowo zdegradowali kolarza.