To koniec. Oto ranking WTA po meczu Świątek - Anisimova

2 godzin temu
Spotkanie Igi Świątek z Amandą Anisimovą był bezpośrednim pojedynkiem tych dwóch tenisistek o awans do półfinału turniej WTA Finals. Stawka była niezwykle wysoka, co widać było na korcie - niezwykle zacięty mecz stał na świetnym poziomie. Górą była jednak Anisimova, co może mieć duży wpływ na wygląd rankingu po zakończeniu sezonu. Aryna Sabalenka może uciec Polce na niemal trzy tysiące punktów.
Turniej WTA Finals jest w tym sezonie ostatnią szansą dla czołowych tenisistek świata na dokonanie korekt w rankingu. Wiadomo było, iż prowadzenie utrzyma Aryna Sabalenka, a na drugim miejscu pozostanie Iga Świątek. Zmienić mogła się kolejność na pozostałych pozycjach, a także różnice pomiędzy poszczególnymi zawodniczkami.

REKLAMA







Zobacz wideo PGE GiEK Skra Bełchatów w tie-breaku pokonała ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle. Bartosz Krzysiek wybrany MVP



Szansę na poprawę swojego rankingu niespodziewanie otrzymała Jekatierina Aleksandrowa. Z turnieju po dwóch porażkach wycofała się Madison Keys, a pierwsza rezerwowa - Mirra Andriejewa - zrezygnowała z zajęcia miejsca po Amerykance. Skorzystała 30-latka, która jednak nie pokonała Jeleny Rybakiny. Z kolei Kazaszka wygrała wszystkie swoje spotkania w Rijadzie i umocniła się na szóstej lokacie w rankingu.


Pierwszy set spotkania Igi Świątek z Amandą Anisimovą był niezwykle zacięty. Obie tenisistki utrzymywały swoje podania, zwykle bez większego problemu. Im dłużej trwał mecz, tym lepiej wyglądała Anisimowa. Nie była jednak w stanie udokumentować swojej przewagi, marnując kolejne break pointy. Polka nie miała ani jednej okazji do przełamania. Do rozstrzygnięcia tej partii potrzebny był tie-break. W nim na prowadzenie 4:1 wyszła Świątek i tego prowadzenia już nie wypuściła. 24-latka wygrała tego seta 7:6(3).
Świetny powrót Anisimovej
W trzecim gemie drugiego seta pierwszą okazję na przełamanie miała Świątek, ale i jej brakowało kropki nad "i". Mijały kolejne gemy, ale ani Polka, ani Amerykanka nie były choćby blisko wywalczenia sobie większego prowadzenia. W końcu Anisimova otrzymała szansę, której nie zmarnowała. Jednym wykorzystanym break pointem nie tylko zanotowała pierwsze przełamanie tego spotkania, ale też przy okazji zapisała drugiego seta na swoje konto.


Trzecia partia rozpoczęła się od bardzo dobrej gry Amerykanki. Swoje gemy wygrywała pewnie, a przy serwisie Świątek otrzymywała kolejne szanse na przełamanie. Jednego z break pointów udało się wykorzystać i Anisimowa wyszła na prowadzenie 3:1, które chwilę później powiększyła, bezproblemowo wygrywając swój gem serwisowy. Choć Świątek miała okazję na odrobienie strat, to w kluczowych momentach więcej zimnej krwi zachowała Amerykanka. Amanda Anisimova zwyciężyła trzeciego seta i pokonała Igę Świątek 7:6(3), 6:4, 6:2.



Porażka Igi Świątek z Amandą Anisimovą, a co za tym idzie - odpadnięcie z turnieju WTA Finals - nie miało znaczącego wpływu na obecny wygląd rankingu. Sprawia ono jednak, iż Aryna Sabalenka może znacząco powiększyć przewagę nad Polką. w tej chwili wynosi ona 1875 punktów, ale w najgorszym dla Świątek scenariuszu różnica powiększy się do 2975 punktów.
Ranking WTA Live (stan na 5 listopada o godzinie 19:30)

Aryna Sabalenka - 10270 pkt (max 11370 pkt)
Iga Świątek - 8395 pkt
Coco Gauff - 6763 pkt (max 7863 pkt)
Amanda Anisimowa - 6087 pkt (max 7187 pkt)
Jessica Pegula - 5383 pkt (max 6483 pkt)
Jelena Rybakina - 4950 pkt (max 5850 pkt)
Madison Keys - 4335 pkt
Jasmine Paolini - 4325 pkt (max 4525 pkt)
Mirra Andriejewa - 4319 pkt
Jekatierina Aleksandrowa - 3375 pkt
Idź do oryginalnego materiału