To koniec kariery Jake’a Paula? Legenda boksu nie ma wątpliwości

2 godzin temu


Przed nami koniec intrygującej kariery Jake’a Paula? Jedna z legend boksu jest przekonana o przyszłości influencera ze Stanów Zjednoczonych.

Nie tak dawno w Miami odbyła się wielka gala boksu, której walką wieczoru było wielkie starcie: Jake Paul vs. Anthony Joshua. Ciekawostką dla fanów MMA może być to, iż w trakcie wydarzenia doszło również do walki byłych mistrzów UFC. Mianowicie legendarny Anderson Silva stanął w szranki z Tyronem Woodleyem, pokonując go już w drugiej rundzie.

Zdecydowanie show skradło jednak starcie Jake’a Paula z Anthonym Joshuą, które przyciągnęło ogromną uwagę fanów boksu i mediów. Youtuber, który już od kilku lat buduje swoją karierę w ringu, zmierzył się z byłym mistrzem świata wagi ciężkiej – zawodnikiem o ogromnym doświadczeniu i sile. Walka była nie tylko sportowym pojedynkiem, ale też medialnym wydarzeniem, oglądanym przez miliony ludzi na całym świecie, co miało miejsce głównie dzięki platformy Netflix.

ZOBACZ TAKŻE: Mistrz KSW bez litości dla rywala: „Koniec tej karuzeli śmiechu”

Od pierwszych rund widać było, iż Joshua ma pełną kontrolę nad ringiem. Jego mocne, precyzyjne ciosy i doświadczenie na najwyższym poziomie gwałtownie narzuciły tempo walki. Paul starał się odpowiadać szybkością i mobilnością, jednak nie mógł przełamać solidnej defensywy rywala. W kolejnych rundach przewaga Joshuy stawała się coraz bardziej widoczna, a Paul szukał sposobów na skuteczny kontratak, który nie nadchodził.

Od czwartej rundy mieliśmy już tak naprawdę do czynienia z deklasacją w wykonaniu Brytyjczyka, który i tak dość późno pokazał swojemu rywalowi, gdzie raki zimują. Przypomnijmy, iż orbitujący wokół AJ’a Paul został znokautowany w szóstej rundzie, czyli blisko końca ich batalii, która była zakontraktowana na osiem odsłon.

Pojedynek ten był dla Paula prawdziwym sprawdzianem. Choć udowodnił, iż potrafi wytrzymać presję i zadawać ciosy, starcie z zawodnikiem światowej klasy pokazało jego ograniczenia. Cudu nie stwierdzono – każda skuteczna kombinacja Joshuy wyraźnie wstrząsała Paulem, a obserwatorzy byli zdania, iż youtuber w tym starciu był wyraźnie na straconej pozycji. Podobnie jednak miał i Joshua, bowiem dla niego też był to swego rodzaju sprawdzian. Po utracie pasów notował on dość mieszane występy, a teraz jasno dał do zrozumienia, iż bez problemu w dalszym ciągu może rywalizować z najlepszymi.

Koniec kariery Jake’a Paula?

Po walce w mediach zawrzało, co się dzieje tak naprawdę przy okazji każdego głośniejszego pojedynku. Tym raz było to jednak bardziej specyficzne, a to ze względu na freak fightowy charakter tego zestawienia, które rzecz jasna było mimo wszystko starciem zawodowym.

Zdaniem wielu AJ oszczędzał influencera przez pół walki, a podyktowane to miało być jakimś nakazem z „góry”. Naturalnie jest to jedynie teoria spiskowa, jednakże grono wierzących w nią zdaje się być naprawdę liczne. Oprócz tego mamy do czynienia również z drwinami pod adresem Paula. Mowa o tym, iż ten rzekomo „uciekał” przed Joshuą, co widzieliśmy pod postacią orbitowania wokół rywala dysponującego większą siłą rażenia. Jest to dość naturalny, a choćby często spotykany zabieg, który widujemy w niejednym sporcie czy sztuce walki.

ZOBACZ TAKŻE: Logan Paul broni brata. „Jake nie uciekał – większość ludzi nie zna się na boksie”

Na temat ich rywalizacji głos ostatnio zabrał legendarny Dereck Chisora. Pięściarz brał ostatnio udział w jednym z programów, w którym wypowiedział się nie tyle co na temat występu Paula, a jego konsekwencji. Mianowicie zawodnik z Wysp zahaczył o temat podwójnie złamanej szczęki Jake’a, co było następstwem potężnego uderzenia Anthony’ego Joshuy:

Ten gość już nigdy nie będzie boksował. Po tym złamaniu żuchwy będzie miał zespół stresu pourazowego. On ma złamaną żuchwę. W dwóch miejscach. (…) On jest już skończony. Wymieńcie mi kogoś, kto miał takie złamania i wrócił do boksu. Może prawdziwi bokserzy wracają, ale nie Youtuberzy!

– stwierdził Dereck Chisora na kanale „The Sun Sport”.

Co do samego Chisory, to jego kariera pełna była walk z topowymi zawodnikami, takimi jak: Tyson Fury, Ołeksander Usyk czy Dillian Whyte, a każdy pojedynek pokazywał jego charakter i determinację. Co ciekawe, niegdyś przyszło mu się choćby zmierzyć z aktualnym zawodnikiem federacji KSW, czyli rzecz jasna Arturem Szpilką.

Chisora nie boi się mówić wprost o innych zawodnikach, często komentując kariery rywali i prognozując, kto ma szanse, a kto jest skończony. Poza ringiem jest barwną postacią, która przyciąga uwagę fanów i mediów i nie inaczej było tym razem. Jego perspektywa może okazać się słuszna, jednakże o tym, czy faktycznie tak będzie, przekonamy się dopiero w niedalekiej przyszłości.

Idź do oryginalnego materiału