To koniec dla Abramowicza. Były właściciel Chelsea rezygnuje

1 dzień temu
Roman Abramowicz to jeden z najbogatszych ludzi świata, który przez prawie dwadzieścia lat był właścicielem Chelsea. Piłka nożna do dzisiaj pozostaje w strefie zainteresowań rosyjskiego oligarchy, ale jak się okazuje: 58-latek nie zamierza już mocniej angażować się w świat futbolu. - Może pewnego dnia będę mógł pójść na mecz i odpowiednio się pożegnać, ale nic więcej - stwierdził w swojej książce.
Roman Abramowicz fortunę zbudował w latach dziewięćdziesiątych, dzięki przedsięwzięciom prowadzonym wspólnie z Borisem Bierezowskim. Urodzony w Saratowie biznesmen swoje wpływy zachował również, kiedy władzę w Rosji przejął Władimir Putin. W 2003 roku zaangażował się natomiast w piłkę nożną, wykupując większość udziałów w londyńskim Chelsea. Od tamtego czasu zaczął inwestować olbrzymie fundusze w rozwój klubu, który stał się jednym z najlepszych na Starym Kontynencie.


REKLAMA


Zobacz wideo Kędzierski i Żelazny po latach wyjaśnili sobie pewne nieporozumienie. "Zghostowałeś mnie!"


Roman Abramowicz poza Chelsea. Nie zamierza wracać
W 2022 roku po inwazji Rosji na Ukrainę Abramowicz - jako ściśle powiązany z Putinem oligarcha - został zdyskwalifikowany przez Premier League w roli dyrektora Chelsea. Niedługo później brytyjski klub wykupiła od niego amerykańska grupa kapitałowa, na czele której stał Todd Boehly. To był koniec Rosjanina w świecie Premier League. Teraz okazuje się, iż również w całym profesjonalnym futbolu. To jego słowa z książki "Under Sanctions: The Story of Selling Chelsea from the Inside":
- Może pewnego dnia będę mógł pójść na mecz i odpowiednio się pożegnać, ale nic więcej. Nie interesuje mnie żadna rola w klubie piłkarskim, zwłaszcza profesjonalnym - stwierdził Abramowicz.
ZOBACZ TEŻ: Tak teraz żyje Roman Abramowicz. Zaszył się w tym kraju


Rosyjski oligarcha zdradził jednak, iż może jeszcze zaangażować się w sport w nieco inny sposób: - Być może mógłbym pomóc akademiom i młodym ludziom, dając więcej możliwości osobom znajdującym się w trudnej sytuacji. Gdyby akurat pojawiła się inicjatywa, która mogłaby coś zmienić. Ale jeżeli chodzi o posiadanie klubu czy odgrywanie jakieś profesjonalnej funkcji, to już koniec mojego życia - zakończył 58-latek.
Trzy lata po sprzedaży Chelsea nazwisko Abramowicza ponownie zaczęło się pojawiać w brytyjskich mediach. Wszystko za sprawą skandalu, który ujawniło BBC. Mieszkający w Londynie Rosjanin miał bowiem unikać płacenia podatków w Anglii, co kosztowało państwo ok. miliarda funtów.
Idź do oryginalnego materiału