To kolejny cios w Igę Świątek. Wyciągnęli stare wpisy

3 tygodni temu
Zdjęcie: Fot. REUTERS/Aleksandra Szmigiel | Adrianna Bochenek / Agencja Wyborcza.pl


Na Igę Świątek spadła spora krytyka po tym, jak na światło dzienne wyszedł fakt, iż w organizmie Polki wykryto trimetazydynę. Jeden z internautów postanowił skorzystać z okazji i wyciągnął stare wpisy, które o Świątek pisał Witold Bańka, prezes Światowej Agencji Antydopingowej (WADA). "Lepiej dla oficjeli antydopingowych, żeby pozostali neutralni" - czytamy we wpisie wspomnianego internauty. Bańka pisał o Świątek co najmniej kilka razy.
Iga Świątek uzyskała pozytywny wynik testu antydopingowego w trakcie tegorocznego turnieju WTA w Cincinnati. Badanie zostało przeprowadzone 12 sierpnia br., a od 12 września do 4 października Polka była tymczasowo zawieszona. W organizmie Polki wykryto trimetazydynę, a więc zabronioną substancję. - W próbce zostało wykryte najmniejsze w historii stężenie trimetazydyny. W wynikach tych testów wyszło, iż melatonina, której używam już od długiego czasu, iż ta seria, którą miałam akurat ze sobą przed turniejem w Cincinnati, była fabrycznie zanieczyszczona - przekazała Świątek.


REKLAMA


Zobacz wideo Iga Świątek: To był dla mnie ogromny cios


Czytaj także:


"Złośliwi komentują: Mike Tyson już czeka". Fabiański odpowiedział


Świątek została mocno skrytykowana w tenisowym świecie, m.in. przez Nicka Kyrgiosa, Simonę Halep czy światowe media. - Zaufanie jest podstawą dobrej relacji w naszej drużynie od samego początku. Iga powiedziała mi o całej sprawie i pozostawiła mi decyzję dotyczącą naszej współpracy. Długo ją obserwowałem, jej wartości, etykę pracy, standardy. Od samego początku byłem przekonany o jej niewinności, więc nie wpłynęło to na moją decyzję dotyczącą dołączenia do zespołu - mówił Wim Fissette, nowy trener Polki w rozmowie z "The National".
- Przykład Igi rzeczywiście pokazał, iż nie istnieje taki sposób uchronienia się od zakazanych substancji, który dałby sportowcom stuprocentową pewność. Ale jednocześnie przypadek ten pokazuje, jak ważna jest edukacja i świadomość zagrożeń. jeżeli ktoś chce zrozumieć sytuację i poznać prawdę, to wystarczy, iż zwróci uwagę na to, iż Iga Świątek była poddawana licznym kontrolom i miała negatywne wyniki również tuż przed i tuż po teście z 12 sierpnia, w którym wykryto trimetazydynę - mówił nam dr Andrzej Pokrywka z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, który od wielu lat współpracuje z POLADA.
Internauci wyciągnęli prezesowi WADA stare wpisy. Chodzi o Świątek
Jeden z użytkowników portalu X postanowił uderzyć w Świątek i przedstawił wpisy, które na przestrzeni lat o Idze pisał Witold Bańka, prezes Światowej Agencji Antydopingowej. Niektóre z tych publikacji pojawiało się w momencie, gdy Bańka był ministrem sportu.


Czytaj także:


Nagły zwrot w sprawie Szczęsnego. Ten moment może go uratować


"Jak wiele euforii i dumy dajesz nam w tych trudnych czasach. Brawo Iga" - pisał Bańka w lutym 2021 r., gdy Świątek wygrała turniej w Adelajdzie. "Wielkie gratulacje Iga. Pamiętam, jak prawie dwa lata temu Iga dołączyła do programu Team100 (realizowanego przez Ministerstwo Sportu). Naprawdę warto inwestować w młodych sportowców" - dodał Bańka we wpisie z października 2020 r., gdy Świątek wygrywała Roland Garros.


"To tylko pięć tweetów ze strony prezesa WADA, który chwalił Świątek latami. Teraz WADA ma prawo do odwołania. Lepiej dla oficjeli antydopingowych, żeby pozostali neutralni. Nigdy nie wiesz, co czyha za rogiem" - pisze wspomniany użytkownik. W tej sprawie internauci są podzieleni. "Dobrze powiedziane. System antydopingowy powinien być kompletnie bezstronny", "to naprawdę niewiarygodne", "powinien stracić tę funkcję za takie wpisy" - czytamy w komentarzach.
Idź do oryginalnego materiału