Sytuacja z powrotem Barcelony na Camp Nou przypomina od dawna zabawę w kotka i myszkę. Ilekroć tylko Katalończykom wydaje się, iż już mają termin, już nic nie może się wysypać, to na koniec coś się nie udaje i znów trzeba czekać. Celowano w tyle różnych dat, iż trudno już je wszystkie spamiętać. Była choćby sytuacja, w której Barcelona już ogłaszała powrót oficjalnie, a mianowicie przy okazji tegorocznego przedsezonowego Pucharu Gampera z Como (5:0). Jednak euforia była przedwczesna, a obiekt nie uzyskał licencji.
REKLAMA
Zobacz wideo Marcin Borski o aferze podczas meczu: Rozpętała się awantura i skończyłem w szpitalu
Barcelona w końcu wróci do domu? Radny miejski wskazuje termin
Od początku sezonu "Blaugrana" musiała sporo się nagimnastykować z terminarzem. Ligę zaczęli od trzech meczów wyjazdowych, potem korzystali z małego Estadi Johan Cruyff, a w meczu z Realem Sociedad powrócili na Estadi Montjuic. Co z Camp Nou? Cóż, wygląda na to, iż pojawiła się kolejna potencjalna data. Tym razem wygląda na dość prawdopodobną, bo mówią o niej także przedstawiciele miasta. Zastępca burmistrza ds. bezpieczeństwa w Radzie Miasta Barcelona Albert Batlle wskazał konkretny dzień.
- Czy Barcelona powróci na Camp Nou 18 października? Mamy wielką nadzieję, iż zostaną wprowadzone małe korekty. Z punktu widzenia bezpieczeństwa, by można było bezpiecznie wpuścić kibiców na obiekt. Natomiast potrzeba jeszcze lekkich poprawek. Chodzi o naprawdę małe problemy, które zaistniały, a które można łatwo naprawić - powiedział Batlle.
Czekają ponad dwa lata
Polityk nie powiedział, o co dokładnie chodzi. Jednak jeżeli faktycznie dotyczy to niewielkich zmian, jest spora nadzieja, iż Barcelona finalnie powróci na Camp Nou 18 października 2025 roku. Oczywiście nie w pełni otwarte. Na początek ma zostać udostępnione 27 000 miejsc. Dokładnie 18 października (sobota) Katalończycy mają zaplanowany domowy mecz z Gironą i to właśnie on może zostać pierwszym spotkaniem od 28 maja 2023 roku (3:0 z Mallorką) rozegranym we adekwatnym domu FC Barcelony.