To już oficjalne! WTA podjęła decyzję ws. Igi Świątek. Niestety

2 tygodni temu
Zdjęcie: Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl


Iga Świątek traci kolejne punkty w rankingu WTA! To konsekwencja afery, jaka ujrzała światło dzienne pod koniec listopada. Okazało się, iż w organizmie Polki wykryto niedozwoloną substancję. ITIA podjęła decyzję o miesięcznym zawieszeniu, a teraz krok w sprawie podjęło też WTA. I organizacja odjęła punkty Polce w oficjalnym zestawieniu. Ile teraz wynosi jej strata do Aryny Sabalenki? Tak wygląda najnowszy ranking WTA.
- Najważniejsze dla mnie było to, żeby udowodnić swoją niewinność. (...) Było dużo płaczu, było dużo nieprzespanych nocy. Najgorsza była generalnie niepewność, nie wiedziałam, co się wydarzy z moją karierą i nie wiedziałam, jak ta sytuacja się skończy i czy będę mogła przez następny czas grać w ogóle w tenisa - mówiła Iga Świątek w opublikowanym nagraniu.


REKLAMA


Zobacz wideo Dlaczego Iga Świątek nie mogła grać? "W tenisie są równi i równiejsi"


W taki sposób odniosła się do informacji o wykryciu w jej organizmie śladowych ilości zakazanej substancji, a konkretnie trimetazydyny. Polka przyjęła ją nieświadomie i niecelowo, co zaowocowało tylko miesięcznym zawieszeniem. Przez to nie wystąpiła w trzech azjatyckich turniejach. Okazuje się jednak, iż sprawa niedozwolonego środka wpłynęła również na najnowszy ranking WTA.
Iga Świątek straciła punkty za turniej w Cincinnati. Różnica między nią a Aryną Sabalenką się powiększa
W poniedziałek pojawiła się aktualizacja zestawienia. Jedną z pozytywnych wieści dla polskich kibiców był awans Mai Chwalińskiej. W niedzielę wygrała turniej WTA 125 w brazylijskim Florianopolis, dzięki czemu przesunęła się aż o 30 lokat w górę rankingu - z 158. na 128. miejsce, co jest jej najwyższą pozycją w karierze!


Ale na tym pozytywne wieści adekwatnie się kończą. Konsekwencje wykrycia trimetazydyny poniosła bowiem Świątek. Okazało się, iż wiceliderce rankingu WTA odebrano punkty za WTA 1000 w Cincinnati, a więc za turniej, przed którym pobrano od niej próbkę i później wykazano w niej obecność niedozwolonej substancji. W amerykańskiej imprezie doszła do półfinału, za który uzyskała 390 punktów. I tyle właśnie odjęto jej w najnowszym zestawieniu. Ostatecznie jednak jej strata to Aryny Sabalenki wzrosła nie o 390 punktów, a o 75. Teraz wynosi 1121 pkt. Jak to możliwe? To wytłumaczył profil "Z kortu - informacje tenisowe" na X.


"Pierwsza część zawieszenia Igi potrwała od 12 września do 4 października. Polka nie mogła zatem zagrać w turniejach WTA 500 w Seulu, WTA 1000 w Pekinie i WTA 1000 w Wuhan. Gdy spojrzymy na rankingi z 2 i 9 grudnia, to w miniony poniedziałek Polce liczyło się jeszcze 21 turniejów, a w tej chwili - tylko 18. Można zatem przypuszczać, iż zabrano Idze trzy 'zera', które pojawiły się po jej nieobecnościach we wspomnianych wcześniej lokalizacjach. To umożliwiło przywrócenie do rankingu 120 pkt za WTA 1000 w Miami i 195 pkt za WTA 500 w Stuttgarcie, które wypadły za przymusowe 'zera'. W związku z tym Iga zyskała 315 pkt" - czytamy.


Ranking WTA (stan na 9 grudnia 2024):


1. Aryna Sabalenka - 9416 pkt
2. Iga Świątek - 8295 pkt
3. Coco Gauff - 6530 pkt
4. Jasmine Paolini - 5344 pkt
5. Qinwen Zheng - 5340 pkt
...
25. Magdalena Fręch - 1928 pkt
38. Magda Linette - 1376 pkt
128. Maja Chwalińska - 576 pkt.


Wielka szansa przed Świątek
Teraz przed Świątek przygotowania do kolejnego sezonu. Najprawdopodobniej oficjalnie zainauguruje go startem w Australian Open. Tam będzie miała do obrony punkty za III rundę i stanie przed szansą na odzyskanie prowadzenia w rankingu WTA.
Sabalenka będzie bronić tytułu w Australii. jeżeli Białorusince powinie się noga, a Polka zaprezentuje się solidnie, to wróci na czoło stawki. Wcześniej jednak wystąpi w World Tennis League i United Cup, ale te turnieje nie są liczone do klasyfikacji generalnej.
Idź do oryginalnego materiału