O tym, iż Lech Poznań może stracić latem Afonso Sousę mówiło się jeszcze przed zakończeniem poprzedniego sezonu Ekstraklasy. Zainteresowanie pomocnikiem nie mogło dziwić. Portugalczyk był jednym z najlepszych piłkarzy zespołu mistrza Polski w minionych rozgrywkach. Od kilku tygodni jego odejście wydawało się wręcz pewne.
REKLAMA
Zobacz wideo Jak Iga Świątek! Englert, Daniec, Strasburger i wiele innych gwiazd błyszczy na korcie
Lech traci swoją gwiazdę. Tak Sousa pożegnał się z klubem
Teraz wszystkie formalności zostały dopełnione. W piątek 15 sierpnia Lech Poznań potwierdził, iż Afonso Sousa zmienił klub. Mistrzowie Polski na sprzedaży pomocnika mają zarobić przynajmniej 3,5 mln euro.
"Afonso Sousa odchodzi z Lecha Poznań. Portugalski pomocnik przenosi się na zasadzie transferu definitywnego do tureckiego Samsunsporu. Afonso, dziękujemy za grę w niebiesko-białych barwach i trzymamy za Ciebie kciuki!" - poinformował Lech Poznań na Twitterze.
Pomocnik pożegnał się z klubem oraz kibicami dzięki mediów społecznościowych. "Rodzino Lecha... po trzech niezapomnianych latach pora się pożegnać. Ten klub... to miasto... powitaliście mnie jako nieznajomego i sprawiliście, iż czułem się jak w domu. Dzieliliśmy wspaniałe chwile. Część z nich była dla nas testem, ale to sprawiło, iż nasza więź stała się mocniejsza. Poprzedni sezon? To była czysta magia. Podniesienie z wami trofeum za wygraną w Ekstraklasie - to na zawsze będzie największy zaszczyt w mojej karierze. Mieć udział w odzyskaniu tytułu mistrzowskiego dla Poznania... to duma, której nigdy nie zapomnę" - czytamy we wpisie opublikowanym na Twitterze.
"Dziękuję za wszystko. Kocham was" - dodał na sam koniec w języku polskim.
Afonso Sousa w poprzednim sezonie był kluczowym piłkarzem Lecha. Portugalczyk w Ekstraklasie zdobył trzynaście goli i zanotował sześć asyst. Jednak w nowym sezonie mistrzowie Polski nie mogli liczyć na jego pomoc - oficjalnie miał kontuzję, ale w to nie wierzy wielu kibiców oraz ekspertów. Sousę krytykował choćby Mateusz Borek. Pomocnik zagrał tylko w Superpucharze Polski (przegranym 1:2 z Legią) oraz w meczu eliminacji do Ligi Mistrzów z islandzkim Breidablikiem (7:1).