To doprowadza Flicka do frustracji w Barcelonie. "Nęka szatnię"

2 godzin temu
FC Barcelona poległa w ostatniej minucie meczu z PSG. Tuż przed ostatnim gwizdkiem gola na wagę zwycięstwa strzelił Goncalo Ramos. To rozwścieczyło Hansiego Flicka, a nagrania z jego reakcji odbiły się szerokim echem w sieci. Teraz kataloński "Sport" ujawnia, co frustruje niemieckiego szkoleniowca. Nad tym aspektem wciąż musi pracować.
PSG wyrwało zwycięstwo w meczu Ligi Mistrzów z FC Barceloną w 90. minucie. Przez większość tego meczu był remis 1:1 - jako pierwszy trafienie zanotował Ferran Torres po asyście od Marcusa Rashforda w 19. minucie. Na tego gola w 38. minucie odpowiedział Senny Mayulu, który wykorzystał zagranie od Nuno Mendesa. Wynik meczu 1:2 ustalił w ostatnich minutach Goncalo Ramos.


REKLAMA


Zobacz wideo Lewandowski, Błaszczykowski i Piszczek utemperowali Nawałkę? Żelazny: Powiedzieli mu "no panie trenerze..."


Media: Hansi Flick jest sfrustrowany
Sieć obiegło wideo, na którym widać reakcję Hansiego Flicka na straconego gola w samej końcówce. "Kiedy rywale trafili do siatki, trener Barcelony krzyknął z całej siły, zwiesił zrezygnowany ręce, zgiął się w pół, a na jego twarzy pojawił się wymowny grymas. Wyglądało to tak, jakby miał ochotę się rozpłakać. Następnie wykonał ruch ciała, odwracając się do tyłu, jak gdyby próbował ukryć emocje przed kamerami. Nie mógł uwierzyć, jak łatwo jego drużyna straciła gola i to w tak newralgicznym momencie spotkania" - relacjonowała Agnieszka Piskorz na łamach Sport.pl.


Kataloński "Sport" pisze wprost, iż to, iż jego drużynie zdarza się tracić gole w ostatnich minutach doprowadza go do frustracji. "Jest coś, co niemiecki trener wciąż 'wbija' drużynie do głowy, a co nie do końca sprawdza się w meczach" - podkreśla serwis.
To nie pierwsza taka porażka FC Barcelony
FC Barcelona znana jest z ultraofensywnego stylu gry, ale przychodzą takie momenty, kiedy trzeba się cofnąć i odpowiednio zarządzać minutami, co jeszcze do końca nie wychodzi piłkarzom. Sam trener nie ukrywał tego na pomeczowej konferencji prasowej. - Myślę, iż w drugiej połowie widać było, iż niektórzy zawodnicy byli bardzo zmęczeni. Wszyscy dali z siebie wszystko na boisku. Przy wyniku 1:1 trzeba lepiej bronić; wyciągniemy wnioski na kolejne mecze - zapewnił.
"Flick od dawna nęka szatnię, mówiąc, iż musi wiedzieć, jak radzić sobie w końcówkach meczów. Musi mieć opanowanie, by dokończyć ostatnie minuty, zimną krew i, przede wszystkim, być świetnie zorganizowana. O ile w meczu z Newcastle trener był najbardziej dumny z tego, iż zespół zdołał utrzymać prowadzenie 2:1, utrzymać piłkę i nie dać rywalowi skrzydeł w ostatniej akcji, to w meczu z PSG drużyna Blaugrany po raz kolejny nie zdołała zrobić czegoś, co frustrowało niemieckiego trenera" - dodał "Sport".


Serwis przypomina, iż Barca już w zeszłym sezonie ponosiła porażki w końcowych minutach, np. po golach Sorlotha w Pucharze Króla, czy w LaLidze. Z drugiej strony "Sport" podkreśla, iż Blaugrana "nie jest wcale daleko od drużyn takich jak PSG", choć Hansi Flick powiedział inaczej. - Myślę, iż dzisiaj nie możemy powiedzieć, iż jesteśmy na tym samym poziomie co PSG - oznajmił w rozmowie z mediami.
Zobacz też: Miał być następcą Lewandowskiego. Niebywałe, co teraz robi
Z drugiej strony kataloński "Sport" uspokaja i twierdzi, iż Niemiec ma jeszcze mnóstwo czasu, by poprawić się przed decydującymi fragmentami tego sezonu.
Idź do oryginalnego materiału