To dlatego Szarapowa brała doping. Lekarz, który wypisywał receptę, ujawnia

3 godzin temu
W 2016 roku Maria Szarapowa, która wciąż była jedną z czołowych tenisistek świata, została zdyskwalifikowana za wpadkę dopingową polegającą wykryciu w jej organizmie meldonium, co w praktyce przekreśliło jej karierę. Po latach do sprawy odniósł się Anatolij Skalny, który był jej lekarzem. - Maria zażywała ten lek z powodów medycznych, miała problemy z sercem - stwierdził Skalny.
Rosjanka przez lata była uważana za jedną z największych rywalek Sereny Williams. W tourze zabłysnęła już w 2004 roku, kiedy jako zaledwie 17-letnia zawodniczka wygrała Wimbledon. Łącznie w karierze triumfowała w pięciu Wielkich Szlemach, ostatni raz w 2014 roku podczas Rolanda Garrosa. Rok później zaliczyła też finał Australian Open i półfinał Wimbledonu pokazując, iż cały czas jest w światowej czołówce tego sportu.


REKLAMA


Zobacz wideo Lewandowski nie ma żadnych wątpliwości! Ale słowa o Janie Bednarku


Lekarz tłumaczy Szarapową. "Miała problemy z sercem, meldonium nie jest dopingiem"
Jednak 2015 rok okazał się dla niej przełomowy pod innym względem. Wówczas WADA wpisała na listę środków zakazanych w sporcie meldonium. Był to niezwykle popularny lek, zwłaszcza w krajach byłego Związku Radzieckiego. Zaledwie rok później to na nim wpadła Szarapowa, a Skalny do dziś kwestionuje tę decyzję Światowej Agencji Antydopingowej.


- Wszyscy rozumieliśmy stronniczość tej historii. Pamiętacie, co WADA robiła wtedy naszym sportowcom. Ale najważniejsze jest to, iż meldonium nie jest dopingiem. To lek metaboliczny opracowany w ZSRR i produkowany na Łotwie. Myślę, iż właśnie dlatego został specjalnie wpisany na listę substancji zabronionych – w końcu stosowali go tylko sportowcy z Rosji, a choćby z państw WNP. Niestety, nie da się prawnie obalić zakazu. Nawiasem mówiąc, Maria zażywała ten lek z powodów medycznych, miała problemy z sercem. Z meldonium doszło do pomyłki. Nie współpracowałem z Marią przez półtora roku przed tą historią. Musiałem wziąć udział w obronie sportowca. Maria wyszła z tego obraźliwego incydentu z honorem, a my, razem z prawnikami, wykonaliśmy swoją pracę - tłumaczył Skalny w rozmowie z gazetą "Argumenty i Fakty".


Szarapowa ostatecznie została zawieszona na 15 miesięcy, a na skrócenie kary znacząco wpłynęło jej przyznanie się do winy niedługo po tym, jak podczas Australian Open 2016 uzyskała pozytywny wynik testu.
- Zażywałam ten środek przez dziesięć lat, ale 1 stycznia został on wpisany na listę środków zakazanych. [...] 22 grudnia 2015 roku otrzymałam list w sprawie zmian w przepisach antydopingowych, ale go nie przeczytałam. Rozumiem, iż zawiodłam moich fanów. Biorę pełną odpowiedzialność za to, co się stało - tłumaczyła tenisistka w marcu 2016 roku, podczas specjalnie zorganizowanej konferencji prasowej.


Na łamach brytyjskiego magazynu „The Times" Rosjanka także wyjaśniła, iż brała meldonium praktycznie przez całą tenisową karierę:- Stwierdzono u mnie niedobór magnezu, a badania wskazywały na pewne problemy. Lekarze podejrzewali, iż to może być cukrzyca. Ojciec zabrał mnie więc do Moskwy na wizytę do znajomego specjalisty [chodzi o doktora Skalnego - dop. red.]. Badanie wykazało wadę serca i przepisano mi około dziesięciu suplementów diety, w tym mildronian [lek zawierający meldonium - dop. red.]. Musiałam go przyjmować przed nadmiernym obciążeniem. Nie stosowałam go codziennie, ale tylko wtedy, gdy zalecił mi to lekarz, i w małych dawkach.
Ostatecznie Szarapowa powróciła do rywalizacji w kwietniu 2017 roku, ale poza wygraną w Tianjin Open 2017 (w finale pokonała wówczas młodą Arynę Sabalenkę) nie odniosła już znaczących sukcesów w tourze. Karierę zakończyła w 2020 roku.
Idź do oryginalnego materiału