To dlatego Boruc nigdy nie będzie ekspertem. Wielu może się zdziwić

2 godzin temu
Artur Boruc niezwykle rzadko udziela się w mediach. Część jego kolegów po zakończeniu kariery odnalazła się w roli ekspertów, czy komentatorów. Dlaczego nie on? Wszystko wyjaśnił w rozmowie z Łukaszem Kadziewiczem "W cieniu sportu".
Artur Boruc miał bogatą karierę piłkarską - grał m.in. w Legii Warszawa, Celticu Glasgow, Fiorentinie, Southampton i Bornemouth. Karierę zakończył w stołecznym klubie w 2022 roku. W tym czasie zanotował także 65 występów w Biało-Czerwonych barwach i z reprezentacją pojechał na mistrzostwa świata 2006 czy Euro 2008 i 2016.

REKLAMA







Zobacz wideo Kosowski aż podrapał się po brodzie. Jednoznacznie o karierze Boruca



Dlaczego Artur Boruc nie jest ekspertem?
Były bramkarz rzadko udziela się w mediach, ale w ostatnim czasie zrobił się bardziej aktywny. Pojawił się w wielu programach, w tym gościł u Łukasza Kadziewicza w podkaście "W cieniu sportu". Podjęte zostały różne tematy, jednak w pewnym momencie mężczyźni zatrzymali się na temacie ekspertów piłkarskich. Dlaczego były bramkarz nie komentuje meczów albo nie udziela się w mediach, pomimo ogromnego doświadczenia?


- Studio piłkarskie jest nudne. Muszę to przyznać. o ile chodzi o mnie, o sam fakt tego siadania przed kamerą i opowiadania o tym, kto jest dobry, kto nie jest dobry, co się ewentualnie może wydarzyć, to jest zupełnie nie dla mnie, to raz, a dwa chyba moje sumienie nie pozwoliłoby na to, żeby kogokolwiek oceniać. Wydaje mi się, iż cokolwiek byś nie powiedział, to ludzie patrzą przez twój pryzmat i to, co robiłeś - wyznał, cytowany przez "Przegląd Sportowy".
Boruc woli inną dyscyplinę sportu
Boruc zaskoczył również, bo stwierdził, iż atrakcyjniejsza od futbolu jest... siatkówka. - Komentowanie jednak nie jest dla mnie, ja nie lubię mówić i rozmawiać o piłce. Wolałbym chyba o siatkówce, bo bardzo ją lubię - stwierdził.
Zobacz też: Boruc zaczął mówić o religii. Nie ukrywa, iż coś się zmieniło



- Rzadko kiedy bywam w Polsce, więc nie zaglądam na mecze, ale jest na pewno dużo bardziej atrakcyjna niż piłka nożna, umówmy się - zakończył.


Artur Boruc wyznał niedawno, iż przeprowadził się do Hiszpanii. Mieszka w Andaluzji. - Zima w Polsce jest dosyć trudna. Ciemno robi się dość wcześnie. Słońce, ciepło - daje inną energię. Różnica jest naprawdę duża. Nie zdawałem sobie sprawy, jakim lekarstwem jest witamina D - wyznał w rozmowie z WP SportoweFakty.
Idź do oryginalnego materiału