To, co zrobiła Iga Świątek, jest niewyobrażalne. "Ona jest szalona"

3 tygodni temu
Zdjęcie: Fot. REUTERS/Ibraheem Al Omari


Iga Świątek całkowicie rozbiła Wiktorię Azarenkę i pewnie awansowała do 1/8 finału WTA 1000 w Dubaju. Zrobiła to, mimo obaw wielu kibiców po ostatniej porażce. Martwili się, iż w Zjednoczonych Emiratach Arabskich może dojść do sensacji, a taką na pewno byłaby przegrana Polki. Dlaczego? Jak się okazuje, po raz ostatni 23-latka poniosła dwie porażki z rzędu bardzo dawno temu. Żadna z zawodniczek z TOP30 nie może pochwalić się takimi statystykami, co Świątek.
Iga Świątek broni punktów za zeszłoroczny półfinał WTA 1000 w Dubaju. I tegoroczną rywalizację rozpoczęła bardzo pewnie, bo od efektownego zwycięstwa nad Wiktorią Azarenką. Dość powiedzieć, iż oddała rywalce zaledwie dwa gemy. Przy okazji wyrównała, a także wyśrubowała kilka rekordów, jak np. procent wygranych otwierających meczów w turniejach rangi WTA 1000. "Liderka" - pisał o niej portal OptaAce na X. Ale nie tylko te statystyki robią wrażenie.


REKLAMA


Zobacz wideo


Żadna zawodniczka z TOP30 nie może pochwalić się takim wyczynem. Świątek absolutną liderką
Triumf nad Azarenką był bardzo istotny dla Świątek. Kibice i eksperci obawiali się o formę Polki, przede wszystkim o jej stan mentalny. Kilka dni temu poniosła druzgocącą porażkę 3:6, 1:6 z Jeleną Ostapenko w Dosze i nie wiadomo było, jak 23-latka poradzi sobie z tym doświadczeniem. Ostatecznie zaprezentowała się znakomicie i nie przegrała drugiego meczu z rzędu.


A kiedy po raz ostatni zdarzyło jej się ponieść dwie porażki, jedna po drugiej? Okazuje się, iż bardzo dawno temu! Odpowiednią statystykę w tym temacie przedstawił profil "kostekcanu" na X. Na grafice zaprezentowano, kiedy zawodniczki z TOP 30 rankingu po raz ostatni przegrały dwa razy z rzędu. I Świątek zrobiła to najdawniej, bo... w listopadzie 2021 roku, a więc niespełna cztery lata temu.


Do zdarzenia doszło w fazie grupowej WTA Finals. Wówczas Polka przegrała 2:6, 4:6 z Marią Sakkari, a już trzy dni później uległa Arynie Sabalence - 6:2, 2:6, 5:7. Passę porażek przerwała w ostatnim spotkaniu grupowym z Paulą Badosą, triumfując 7:5, 6:4. Na kolejny etap rozgrywek awansować się jednak nie udało.


Od tego czasu Świątek rozegrała ponad 200 spotkań, ale ani razu nie uległa w dwóch starciach z rzędu. Która z zawodniczek z TOP30 może pochwalić się drugim miejscem w tym zestawieniu? To Mirra Andrejewa i Karolina Muchova. Po raz ostatni dwa razy z rzędu przegrały w lipcu 2024. Od tego czasu rozegrały ponad 20 spotkań. Nie trzeba było długo czekać na reakcje kibiców, którzy wprost wyrazili swoje zdanie w tym temacie: "Światek jest szalona. Jest gigantyczna", "W-O-W", "Iga KRÓLOWA Świątek", "To imponujące", "A hejterzy przez cały czas będą kwestionować osiągnięcia Igi. Nie ma drugiej tak konsekwentnej tenisistki w tourze".


Świątek nie zdarzyło się to od prawie czterech lat. A Sabalence?
Przepaść między nimi a Polką jest więc gigantyczna. A kiedy dwa razy pod rząd przegrała największa rywalka Świątek Aryna Sabalenka? Nie tak dawno, bo w 2025 roku. Najpierw uległa w finale Australian Open, a później już w pierwszym spotkaniu w Dosze.
Zobacz też: "Ważne ogłoszenie" WTA nt. Świątek. Naprawdę to opublikowali.
Teraz przed Świątek 1/8 finału w Dubaju. Na tym etapie zmierzy się z Dajaną Jastremską. Początek meczu nie wcześniej niż o godzinie 10:00 czasu polskiego. Zapraszamy do śledzenia relacji tekstowej na stronie głównej Sport.pl i w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.
Idź do oryginalnego materiału