To, co zrobił Messi jest niewytłumaczalne! Po prostu nie mieści się w głowie [WIDEO]

1 tydzień temu
New York Red Bulls prowadził w niedzielnym meczu z Interem Miami do przerwy 1:0. Nikt nie mógł jednak spodziewać się, iż w drugiej odsłonie piłkarze Sandro Schwarza zostaną aż tak brutalnie sprowadzeni na ziemię. To był prawdziwy popis gospodarzy, zwłaszcza Leo Messiego oraz Luisa Suareza, którzy dosłownie bawili się z rywalami. Dodatkowo w trakcie meczu ustanowiono dwa nowe rekordy.
Inter Miami zakończył ubiegły sezon na przedostatniej 14. lokacie Konferencji Wschodniej MLS, a większość czasu spędził na dole ligowej tabeli. Mimo iż do drużyny w lecie dołączyli Leo Messi, Sergio Busquets oraz Jordi Alba, to nie byli już w stanie naprawić fatalnej sytuacji. Przed rozpoczęciem obecnych rozgrywek ogłoszono, iż Luis Suarez został nowym piłkarzem zespołu. I doskonale odnalazł się w USA, a wspólnie z Messim - podobnie jak w czasach gry dla FC Barcelony - tworzą zabójczy duet w ataku.

REKLAMA







Zobacz wideo
Sceny w trakcie finału Pucharu Polski! Wisła Kraków i Pogoń Szczecin w akcji



Co za mecz Interu Miami. Niesamowity powrót
Po raz kolejny udowodnili to w niedzielnym meczu MLS z New York Red Bulls. Piłkarze Gerardo Martino przegrywali do przerwy 0:1 po golu Dante Vanzeira, ale to, co zrobili w drugiej odsłonie, przeszło do historii rozgrywek. Szkoleniowiec postanowił w przerwie dokonać zmiany, a za Davida Ruiza wszedł Matias Rojas. Na dodatek musiał wyraźnie pobudzić zawodników, którzy słabo spisywali się na murawie.
Już w 48. minucie wprowadzony Rojas kapitalnie huknął zza pola karnego i doprowadził do wyrównania. Jego koledzy z niedowierzaniem złapali się za głowę, ale to był tylko początek. Dwie minuty później znów świetną pracę wykonał Paragwajczyk, który odebrał piłkę rywalowi. Ta trafiła pod nogi Suareza, który zagrał do Messiego, a ten bez przyjęcia uderzył i pokonał Carlosa Coronela.





Nie minął choćby kwadrans, a było już 3:1. Po świetnej wymianie Messiego z Rojasem Argentyńczyk posłał bajeczne prostopadłe podanie do kolegi, który wyszedł sam na sam z bramkarzem i pewnie wykończył akcję.



Ostatnie 20 minut to już prawdziwy popis byłych gwiazdorów FC Barcelony - Messiego oraz Luisa Suareza. Najpierw w 69. minucie po fantastycznym dograniu ośmiokrotnego zdobywcy Złotej Piłki Urugwajczyk strzelił gola "nożycami". Sześć minut później miał już na koncie drugiego gola, gdyż po doskonałym rajdzie Messiego zagrał z nim na tzw. ścianę, a potem wyszedł na idealną pozycję i posłał piłkę do bramki.











Leo Messi zrobił coś niewiarygodnego. "Historyczne"
37-latek ustalił wynik starcia w 81. minucie, gdy wykorzystał... jakżeby inaczej - perfekcyjne prostopadłe podanie Messiego. Przyjęciem minął tylko bramkarza i wbił futbolówkę do pustej bramki. Argentyńczyk otrzymał za to spotkanie wg Sofascore notę 10. I nie ma co się dziwić, gdyż ESPN poinformował, iż po raz pierwszy w historii MLS zawodnik zanotował pięć asyst w meczu.
Mało tego jego drużyna ustanowiła kolejny rekord, a mianowicie sześciu strzelonych goli. - Wszystkie trafienia miały fundamentalne znaczenie, ale Leo dokonał dziś czegoś historycznego, notując pięć asyst i jednego gola - przekazał w pomeczowym wywiadzie Gerardo Martino.



Inter Miami - New York Red Bulls 6:2 (0:1)
Gole: Rojas (48', 62'), Messi (50'), Suarez (69', 75', 81') - Vanzeir (30'), Forsberg (90+7)
Po 12. kolejkach MLS Inter Miami zajmuje pozycję lidera tabeli z dorobkiem 24 pkt. Najbliższe spotkanie rozegra w niedzielę 12 maja, gdy na wyjeździe zmierzy się z CF Montreal.
Idź do oryginalnego materiału