To były ostatnie sekundy meczu. Raphinha ruszył do Viniciusa. Wideo hitem sieci

4 godzin temu
Zdjęcie: fot. screen tv


Vinicius Junior został bohaterem Brazylii w meczu z Kolumbią, zdobywając bramkę na 2:1 w ostatnich sekundach spotkania. Jednak i wtedy dała o sobie znać jego gorąca głowa. W tej sytuacji do młodszego kolegi doskoczył Raphinha, udzielając mu reprymendy, ale i chroniąc przed żółtą kartką. A to wszystko stało się hitem sieci na kilka dni przed klasykiem światowego futbolu.
W nocy z czwartku na piątek Brazylia wygrała przed własną publicznością na Estadio Nacional 2:1 z Kolumbią. Bramki dla "Canarinhos" zdobywali Raphinha oraz Vinicius Junior. Piłkarz Realu Madryt wywalczył rzut karny, który na początku spotkania wykorzystał jego kolega z FC Barcelony, ale to właśnie jego fantastyczne trafienie z dystansu w 99. minucie było ozdobą tej rywalizacji.


REKLAMA


Zobacz wideo Barcelona zdecydowała ws. Szczęsnego i ter Stegena! "Nie ma sensu"


Raphinha i Matheus Cunha uspokajali Viniciusa. W tle mecz z Argentyną
Jeszcze na kilkanaście sekund przed końcem spotkania selekcjoner Brazylijczyków zdecydował się "kupić czas" i w tym celu postanowił ściągnąć z murawy Viniciusa, żeby zastąpić go Leo Ortizem. Piłkarz Realu Madryt postanowił opuścić boisko, schodząc ze swojej lewej strony do miejsca po drugiej stronie, gdzie znajdowały się ławki poszczególnych zespołów. To by zabrało sporo czasu, więc sędzia zdecydował, żeby zszedł z murawy przy linii bocznej na swoim lewym skrzydle.
Znany z eksplozywnego charakteru Vinicius już chciał o tym podyskutować z arbitrem i Kolumbijczykami, ale doskoczył Raphinha, który w roli kapitana bez opaski [kapitanem był Marquinhos] ostudził zapędy młodszego kolegi, żeby ten nie dyskutował i opuścił murawę. Dołączył także do niego Matheus Cunha. Nagranie stało się hitem sieci. Wideo, które zamieszczamy poniżej, ma ponad dwa miliony wyświetleń, a zostało już wiele razy powielone.


Niewykluczone, iż piłkarz FC Barcelony myślał o kolejnym spotkaniu ich reprezentacji, o czym powiedział sam Vinicius w rozmowie z mediami. - Sytuacja z Raphinhą? Byłem zagrożony zawieszeniem. Mecze w eliminacjach zawsze są trudne, bo tu są tylko dwie kartki [skutkujące pauzą - przyp. red]. Robisz jeden faul i zaraz jesteś zawieszony, a nie mogłem opuścić kolejnego meczu - powiedział cytowany przez brazylijski portal Globo.
Zobacz też: Niewiarygodna końcówka w meczu Holandia - Hiszpania. To była 93. minuta


Dzięki tej wygranej Brazylia awansowała na drugie miejsce w tabeli i ma 21 punktów. Pierwsza Argentyna ma jedno spotkanie rozegrane mniej i cztery "oczka więcej". Obie te drużyny zmierzą się ze sobą w środę 26 marca o godz. 1:00 czasu polskiego.
Idź do oryginalnego materiału