To byłby hit nad hity. Legia może mieć prawdziwą gwiazdę

1 dzień temu
Zdjęcie: Fot. Piotr Skórnicki / Agencja Wyborcza.pl


Kibice Legii Warszawa są na pewno w nie najlepszych humorach po niedzielnej porażce ich ulubionego zespołu aż 2:5 z Lechem Poznań. A po tym spotkaniu pojawiło się wiele krytyki dotyczącej m.in. gry ofensywnej stołecznego klubu. Kto wie, może lekarstwem na to okaże się napastnik wyceniany na siedem milionów euro, którym interesuje się Legia.
Legia Warszawa w minioną niedzielę przegrała aż 2:5 z Lechem Poznań i nie potrafiła przybliżyć się do ligowej czołówki. Co prawda w ostatnim czasie gra i wyniki stołecznego klubu ewidentnie się poprawiły, ale w stolicy Wielkopolski Legia była tylko tłem dla "Kolejorza".


REKLAMA


Zobacz wideo Kosecki nie dowierza: Jak można za niego zapłacić 100 baniek?! [To jest Sport.pl]


Legia Warszawa chce kolejnego napastnika
Fani Legii Warszawa od dłuższego czasu krytykują działania dyrektora sportowego klubu Jacka Zielińskiego, który nie stworzył konkurencyjnej kadry. Bo cóż z tego, iż latem Legia pozyskała dwóch napastników - Migouela Alfarelę i Jean-Pierre'a Nsame, skoro obaj mają łącznie na koncie trzy bramki i dwie asysty. A dochodzi do tego, iż nie znajdują się choćby w kadrze meczowej.
Widocznie w biurach Legii widzą, iż brakuje jakości na pozycji napastnika i stąd doniesienia o zainteresowaniu Franem Navarro z FC Porto. Takie informacje przekazał portal Goal.pl. 26-letni Hiszpan na portalu Transfermarkt wyceniany jest na siedem milionów euro, a w Porto nie może liczyć na regularną grę.


Navarro najlepiej spisywał się w barwach Gil Vicente, dla którego w 78 spotkaniach zdobył 37 bramek i zanotował trzy asysty. To występy w barwach tego klubu sprawiły, iż latem 2023 roku trafił do FC Porto, gdzie jednak pozostaje rezerwowym.
"Legia obserwuje go od dłuższego czasu. Do tej pory transakcja nie była możliwa do przeprowadzenia (piłkarz chciał powalczyć o miejsce w FC Porto), ale teraz sytuacja jest już zupełnie inna. Navarro przekonał się, iż FC Porto to jednak za wysokie progi, więc jest skłonny rozważyć różne warianty. Co ciekawe, ten piłkarz współpracuje z Jorge Piresem, tym samym agentem, który sprowadził do Legii Rubena Vinagre" - czytamy w artykule. Dodano, iż jego ewentualny transfer może zależeć od przyszłości Jacka Zielińskiego na stanowisku dyrektora sportowego oraz Goncalo Feio w roli trenera Legii Warszawa.


Aktualnie Legia Warszawa zajmuje piąte miejsce w tabeli ekstraklasy i ma 25 punktów na koncie. Do pierwszego Lecha Poznań drużyna Goncalo Feio traci dziewięć punktów. Kolejny mecz Legia rozegra w sobotę 23 listopada o godz. 20:15 u siebie z Cracovią (czwarte miejsce, 29 pkt).
Idź do oryginalnego materiału