W niedzielę rozpoczęła się kolejna edycja Pucharu Narodów Afryki. Maroko zmierzyło się z Komorami. Gospodarz turnieju nie zawiódł. Zwyciężył 2:0 i w pewny sposób dopisał trzy punkty do tabeli grupowej. Wtedy czekaliśmy już na poniedziałek, bo na ten dzień zaplanowano trzy spotkania.
REKLAMA
Zobacz wideo Kosecki z mocnym przesłaniem w sprawie piłkarzy Legii: Współczuję im. Cierpią na tym ich bliscy
Republika Południowej Afryki uratowała zwycięstwo. Mali z remisem
Poniedziałek z Pucharem Narodów Afryki rozpoczął się od niespodzianki. Mali, uznawane za faworyta, zremisowało z Zambią (1:1). W pierwszej połowie piłkarze Mali mogli wyjść na prowadzenie, ale w 42. minucie El Bilal Toure nie wykorzystał rzutu karnego.
W drugiej części spotkania wszystko zmierzało w dobrym kierunku dla faworytów. W 61. minucie Lassine Sinayoko dał im prowadzenie. Kiedy wydawało się, iż Mali odniesie zwycięstwo, to w doliczonym czasie gry wyrównał Patson Daka, piłkarz występujący na co dzień w Leicester.
W grupie B Republika Południowej Afryki mierzyła się z Angolą. I również tutaj nie brakowało emocji. Do przerwy na tablicy świetlnej widniał rezultat 1:1. Najpierw świetne zejście ze skrzydła zaprezentował Oswin Appollis, dając prowadzenie RPA. Po stronie Angoli wyrównał Show.
Po wznowieniu rywalizacji przeważali gracze z RPA. W 51. minucie do siatki trafił Tshepang Moremi, ale gol został anulowany, ponieważ znajdował się na spalonym. Niedługo później 20-letni obrońca Mbekezile Mbokazi zdecydował się huknąć z dystansu, ale uderzył w poprzeczkę. Ostatecznie RPA dopięło swego w 78. minucie, kiedy Lyle Foster pokonał bramkarza rywali po strzale zza pola karnego. Angola, choć walczyła dzielnie, przegrała 1:2.
Egipt miał ogromne problemy, by trafić do siatki
Na koniec dnia oglądaliśmy spotkanie Egipt - Zimbabwe. W tym przypadku wyraźnymi faworytami byli Egipcjanie. To w końcu renomowana afrykańska ekipa, która ma w składzie m.in. Mohameda Salaha. I rzeczywiście w pierwszej połowie Egipt kreował zdecydowanie więcej sytuacji bramkowych, ale w najważniejszej statystyce był słabszy. Wszystko dlatego, iż w 20. minucie prowadzenie Zimbabwe dał Prince Dube. 28-latek przepychał się z obrońcami i strzałem lewą nogą pokonał golkipera rywali.
Czytaj także: Jest najnowszy ranking FIFA. Polska przegrywa z Panamą
Do przerwy wynik się nie zmienił, a po wznowieniu gry Egipt jeszcze bardziej dominował. W 64. minucie świetnie zachował się Omar Marmoush i był remis (1:1). Później faworyci rywalizacji szli po zwycięską bramkę, ale długo nie mogli złamać defensywy Zimbabwe.
W doliczonym czasie gry zwycięstwo Egipcjanom dał Salah. Piłkarz Liverpoolu wykorzystał płaskie podanie Mostafy Mohameda i skierował piłkę do siatki. Podopieczni Hossama Hassana ostatecznie wyrwali trzy punkty w starciu z dużo niżej notowanym rywalem.
Wyniki poniedziałkowych meczów Pucharu Narodów Afryki:
Mali - Zambia 1:1 (0:0)
Bramki: Sinayoko (60') - Daka (90+2')
RPA - Angola 2:1 (1:1)
Bramki: Appollis (21'), Foster (79') - Show (35')
Egipt - Zimbabwe 2:1 (0:1)
Bramki: Marmoush (64'), Salah (90+1') - Dube (20')

2 godzin temu














