W latach 1960-2004 spotkanie o Puchar Interkontynentalny było rozgrywane między zwycięzcami Ligi Mistrzów a Copa Libertadores. W 2005 roku jednak FIFA postanowiła zrezygnować z tego spotkania na rzecz Klubowych Mistrzostw Świata, które były rozgrywane do 2023 roku. Jednak w obliczu nowego klubowego mundialu, który latem zostanie rozegrany w Stanach Zjednoczonych, światowa federacja postanowiła wrócić do Pucharu Interkontynentalnego. Real Madryt jako triumfator Ligi Mistrzów miał zapewnione miejsce w finale, a CF Pachuca musiała w drodze do niego pokonać Botafogo RJ 3:0 i Al Ahly 1:0.
REKLAMA
Zobacz wideo Co się dzieje z Mbappe? Kosecki: Siadł mu mental. Gole mu nie pomogą
Spotkanie między obiema drużynami zostało rozegrane na Lusail Stadium w Katarze, na którym równo dwa lata temu reprezentacje Francji i Argentyny rozegrały kapitalny finał mistrzostw świata. Wtedy Kylian Mbappe ustrzelił hat-tricka, ale "Trójkolorowi" przegrali po serii rzutów karnych.
Real Madryt długo czekał, ale Vinicius z Mbappe rozbili obronę rywali
Mbappe wrócił więc ną tę arenę dwa lata po tamtym meczu, ale tym razem w koszulce Realu Madryt. I jak cała drużyna "Królewskich" - zaczął to spotkanie dosyć leniwie. Pachuca próbowała uderzeń z dystansu, ale zawsze na posterunku był Thibaut Courtois. Z kolei piłkarzom Carlo Ancelottiego brakowało dokładności w ostatnich zagraniach przed bramką rywali.
Zobacz też: Wielki transfer Jamala Musiali?! To byłby hit. "Dał sygnał"
Aż przyszła 37. minuta spotkania. Jude Bellingham wypuścił prostopadłym podaniem Viniciusa Juniora, Brazylijczyk zatańczył z bramkarzem Pachuki i wyłożył piłkę Kylianowi Mbappe, któremu pozostało wpakować ją do pustej bramki. Było to drugie trafienie Francuza w koszulce Realu w drugim meczu o trofeum. Wcześniej zdobył bramkę w meczu o Superpuchar Europy z Atalantą (2:0).
Taki wynik utrzymał się do końca pierwszej połowy spotkania, a drugą Real zaczął tak, jak zakończył pierwszą. W 53. minucie Fede Valverde zagrał do Kyliana Mbappe, ten zgrał do Rodrygo, a Brazylijczyk zabawił się z obroną rywali i ładnym, mierzonym uderzeniem zdobył drugą bramkę dla swojego zespołu. Sędzia na monitorze sprawdzał jeszcze, czy będący na spalonym Jude Bellingham nie przeszkadzał bramkarzowi, ale uznał, iż nic takiego nie miało miejsca.
Od tego momentu Real ewidentnie lekko odpuścił, co próbowała wykorzystać Pachuca. Meksykańskiej ekipie jednak zdecydowanie brakowało jakości, żeby postraszyć rywala. Carlo Ancelotti dokonał kilku zmian, ściągając z boiska m.in. Kyliana Mbappe czy Eduardo Camavingę. W końcówce Real jeszcze otrzymał rzut karny po faulu na Lucasie Vazquezie, który wykorzystał Vinicius Junior, ustalając wynik spotkania na 3:0 i dorzucając gola do wcześniejszej asysty.
Real Madryt sięgnął po czwarty Puchar Interkontynentalny w swojej historii. A jednocześnie Carlo Ancelotti został najbardziej utytułowanym trenerem w historii "Królewskich". Włoch z Realem zdobył 15 trofeów, a drugi Miguel Munoz 14. Podium zamyka Zinedine Zidane, który poprowadził madrytczyków do 11 pucharów.
Real Madryt – CF Pachuca 3:0
Bramka: 37' Mbappe, 53' Rodrygo, 84' Vinicius
Real Madryt w 2024 roku czeka jeszcze tylko jedno spotkanie. W niedzielę 22 grudnia o godz. 16:15 "Królewscy" zagrają na swoim stadionie z Sevillą.