To był prawdziwy cud. Został wyrwany ze szponów śmierci

2 dni temu
Pierwotnie miał w tym meczu nie uczestniczyć, bo planował sportową emeryturę. Ostatecznie wystąpił i na ostatnich metrach wydarzył się dramat. Joachim Maj gwałtownie został przewieziony do szpitala, a tam do akcji wkroczyła kochająca żona.
Idź do oryginalnego materiału